Nie wszyscy zadowoleni z bezpłatnych porad prawnych [infografika]
Po prawie czterech miesiącach udzielania bezpłatnych porad prawnych nie widać, by cieszyły się one dużym zainteresowaniem. Można wręcz powiedzieć - umiarkowanym.
Powtarzają się głosy, że do tej pomocy powinno być uprawnionych więcej osób.
Wczoraj w Młodzieżowym Domu Kultury nr 2 w Bydgoszczy na Szwederowie dyżur pełnił adwokat Andrzej Antczak. Do godz. 10 miał 3 klientów i mówi, że to dobry dzień. Bo czasami przyjdzie 1 osoba, czasami 5. - Coraz mniej zgłasza się osób nieuprawnionych - zaznacza. - Sporo przychodzi studentów i osób, które ukończyły 65 lat.
Najwięcej pytań dotyczy prawa spadkowego, administracyjnego i kwestii mieszkań.
- Szkoda, że kryterium udzielania bezpłatnych porad nie jest dochód, choćby na podstawie ubiegłorocznego PIT. Wtedy więcej osób by skorzystało - uważa adwokat.
W Bydgoszczy w I kwartale w 14 punktach z porad skorzystało niemal 1100 osób. Biuro Obsługi Mediów przelicza, że to 18 osób każdego dnia. Ale czy to dużo na 14 prowadzonych punktów? Największym powodzeniem cieszą się punkty w Fordonie, przy ul. Skłodowskiej-Curie, Okrzei i Leszczyńskiego.
Wyśrubowane wymogi
Punkty bezpłatnych porad prawnych działają od 1 stycznia. Organizują je powiaty, a liczba zależy do liczby ludności, ale w powiecie muszą działać co najmniej dwa punkty. Porad udzielają adwokaci, radcy prawni i organizacje pozarządowe, które mają w tym doświadczenie.
Jak pomysł sprawdził się po prawie czterech miesiącach? Efekty oszałamiające nie są.
W powiecie chojnickim w I kwartale udzielono 225 bezpłatnych porad. Najwięcej porad dotyczy prawa cywilnego i spadkowego. - Myślę, że trochę potrwa, zanim ludzie się przyzwyczają, że taka pomoc jest - komentuje Marek Jankowski, członek zarządu powiatu chojnickiego. - Im więcej prasa będzie o tym przypominać, tym lepiej.
W powiecie tucholskim z porad skorzystało 108 osób, z czego tylko 22 w punktach gminnych.
- Małe zainteresowanie wynika z bardzo wyśrubowanych wymogów - mówią mieszkańcy. - Osoby w średnim wieku, pracujące już nie mają prawa skorzystać, a bardzo by chciały.
Dwie trzecie ze 162 porad udzielonych w powiecie sępoleńskim udzielono w Sępólnie i Kamieniu. Punkty w Więcborku i Sośnie cieszą się mniejszym zainteresowaniem.
Nic na piśmie
Niewiele lepiej jest w powiecie bydgoskim - tu udzielono 180 porad. Najwięcej osób zgłasza się w Solcu Kujawskim, Dąbrowie Chełmińskiej.
Jeszcze mniej porad było w powiecie mogileńskim - do tej pory 111. Natomiast w inowrocławskim (9 punktów) udzielono ich 405, a we włocławskim - raptem 51.
Rozczarowani bezpłatną pomocą prawną są mieszkańcy powiatu chełmińskiego. - Tylko ustna porada, nie ma pomocy w pisaniu pism - skarżą się. W czterech punktach udzielono pomocy 88 osobom. - Przez trzy miesiące to niewiele - mówi Zdzisław Gamański, starosta chełmiński. Przyznaje zarazem, że korzystających przybywa. - Mieszkańcy przychodzą poradzić się głównie z zakresu prawa spadkowego, rzeczowego, prawa do opieki zdrowotnej, alimentów oraz ubezpieczeń społecznych.
Jedynie w Rypinie Karol Zaborski z Fundacji HONESTE VIVERE mówi, że zainteresowanie pomocą prawną jest spore. - Pomagamy w pisaniu pism, informujemy o procedurach - wyjaśnia Zaborski. Sprawy są bardzo różne: od spadkowych, cywilnych, przez związane z rozwodami i alimentami, aż po karne.
- Porady cieszą się coraz większą popularnością - informuje Sylwia Derengowska z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji UM Torunia. W pierwszym kwartale tego roku, w 8 punktach udzielono 533 porady prawne.
Decyduje wiek
Kto jest głównym odbiorcą tej pomocy? Tu opinie pytanych przez nas pracowników starostw powiatowych i dyżurujących prawników są zgodne: osoby przed 26 rokiem życia i seniorzy, czyli ci, którzy ukończyli 65 lat. Kryterium wieku okazuje się najczęściej wykorzystywane. Przy czym wcale nie oznacza to, że są to osoby najbiedniejsze. To dość powszechna konstatacja.
Tylko Zdzisław Gamański, starosta chełmiński obserwuje, że wśród korzystających są osoby z najniższymi dochodami. Starosta nie wątpi w to, że pomoc prawna tym ludziom rzeczywiście się przydaje.
- Choć nie wszyscy wychodzą usatysfakcjonowani, bo to "tylko" pomoc ustna - podkreśla. - Skarżą się, że nie dostają nic na piśmie, porada nie obejmuje pomocy w sporządzaniu pism. Prawniczy język jest bardzo złożony. Ci, którzy go nie znają, nie mogą sobie poradzić z pisaniem i zrozumieniem pism. Może to się zmieni.
Generalnie, podopieczni pomocy społecznej, korzystający z bezpłatnych porad są w mniejszości.
I jeśli do starostów są zgłaszane uwagi, to właśnie dotyczą one rozszerzenia katalogu osób, które mają prawo do skorzystania z bezpłatnej porady prawnej. Takie uwagi przekazywane są m.in. do Urzędu Miasta w Toruniu i w Bydgoszczy.
Justyna Mazur, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Bydgoszczy z rozmów z kolegami też widzi, że cenzus wieku jest problematyczny. - Jedynym kryterium według nas powinna być niezamożność. Moje zdanie jest takie samo - mówi adw. Justyna Mazur.
Ministerstwo Sprawiedliwości na razie nie zwracało się o uwagi dotyczące funkcjonowania bezpłatnej pomocy prawnej.
Kto jest uprawniony do bezpłatnej pomocy prawnej:
Z bezpłatnej pomocy prawnej mogą skorzystać tylko wymienione w ustawie grupy osób. To te, które:
- nie ukończyły 26 lat,
- seniorzy powyżej 65 lat,
- podopieczni pomocy społecznej,
- kombatanci,
- weterani,
- posiadacze Karty Dużej Rodziny,
- zagrożeni lub poszkodowani katastrofą, klęską żywiołową.
Co obejmuje bezpłatna pomoc prawna:
- poinformowanie o obowiązującym stanie prawnym, przysługujących uprawnieniach lub spoczywających obowiązkach
- wskazanie sposobu rozwiązania problemu prawnego
- sporządzenie projektu pisma wszczynającego postępowanie sądowe lub sądowo-administracyjne, pisma o zwolnienie z kosztów sądowych lub ustanowienie pełnomocnika czy adwokata z urzędu.