Nie żyje Danuta Szaflarska, legenda polskiego filmu i scen teatralnych
6 lutego skończyła 102 lata, ale jeszcze nie tak dawno można ją było zobaczyć na scenie i w filmie. Danuta Szaflarska zmarła w niedzielę w Warszawie. Ostatnio występowała w teatrze TR Warszawa.
Kiedy się urodziła, trwała jeszcze I wojna światowa. Przyszła na świat w 1915 r., w niewielkiej miejscowości Kosarzyska na Nowosądecczyźnie, blisko słowackiej granicy. Jej rodzice byli nauczycielami. Podobno już w dzieciństwie razem z bratem odgrywała różne sceny teatralne, ale o aktorstwie nie marzyła.
Los doświadczał ją od dziecka. Miała 9 lat, gdy umarł jej ojciec. Dostał nagle zapalenia wyrostka robaczkowego. Po jego śmierci z mamą i młodszym bratem przeprowadziła się do Nowego Sącza. Tam w szkole jeden z nauczycieli odkrył w niej talent aktorski. Zagrała nawet w „Horsztyńskim”. Spektakl i młoda aktorka, która grała Michasia, zebrali dobre recenzje w lokalnej prasie. Ale Danusia marzenia miała dalekie od aktorstwa. Chciała zostać lekarzem. Mamy nie było jednak stać, by opłacić córce drogie studia medyczne. Dlatego Danusia została słuchaczką krakowskiej Wyższej Szkoły Handlowej. W trakcie studiów zachorowała ciężko na tyfus. O medycynie powoli zapominała.
Koledzy namówili ją, by została aktorką. Pojechała do Warszawy. Tam zdała do Państwowego Instytutu Teatralnego. Podczas studiów poznała starszego o dwa lata Jana Ekiera. Po latach został wybitnym polskim pianistą, profesorem sztuk muzycznych. Ale wtedy akompaniował podczas zajęć adeptom aktorstwa.
Danuta Szaflarska skończyła tuż przed wojną PIT i razem z kolegami z roku - Hanką Bielicką oraz Jerzym Duszyńskim - wyjechała do Wilna. Tam na scenie Teatru na Pohulance we wrześniu 1939 r. zaliczyła swój teatralny debiut. Podczas jednego z występów dostała wiadomość, że podczas kampanii wrześniowej zginął jej młodszy brat.
W Wilnie poślubiła Jana Ekiera. Razem z nim pojechała do Warszawy. Tu w 1943 r. urodziła się ich córka Marysia. - Jestem zahartowana wojną, powstaniem - mówiła w wywiadzie dla „Zwierciadła”. - Cierpiałam głód mniej więcej przez 12 lat, bo i w czasie studiów, i podczas wojny, i w powstaniu. A po wojnie też się nie przelewało. To pewnie dlatego żyję tyle lat. Największy głód panował w powstaniu i tuż po. Zdarzyło się, że znalazłam na ulicy ogryzek, podnosiłam go, umyłam i zjadłam. Różne świństwa się jadło z głodu. Na przykład w czasie powstania chłopcy zdobyli wytłoczyny z maku, takie odpadki, które daje się świniom. I to było wspaniałe jedzenie. Moja córka Marysia, która urodziła się rok przed wybuchem powstania, też głodowała. W ciągu trzech miesięcy zjadła tylko jedno jajko.
Po wojnie Danuta Szaflarska wyjechała do Krakowa. Grała w tamtejszym Teatrze Starym. Tam wypatrzył ją Leonard Buczkowski, który przygotowywał się do realizacji „Zakazanych piosenek”. Był przedwojennym reżyserem, który zasłynął przed wojną takim melodramatami jak „Biały Murzyn” i „Testament profesora Wilczura”. Akcja „Zakazanych piosenek” rozgrywała się od września 1939 r. do wyzwolenia Warszawy w 1945 r. Uroczysta premiera miała miejsce 8 stycznia 1947 r. w warszawskim kinie Palladium. Wyprodukowano wielką liczbę kopii tego filmu. Dzięki temu był wyświetlany we wszystkich miastach polskich, trafił też do objazdowych kin. Zachwytu widzów nie podzielali jednak krytycy. Pojawiły się zarzuty, że film nie pokazuje prawdziwej okupacji, spłaszcza ją. Ogranicza się do pokazywania głupich Niemców, którzy łatwo dają się wykpić, oszukać. Zarzucano „Zakazanym piosenkom”, że nie pokazują okrucieństwa wojny, okupacji oraz cierpienia ludzi.
Danucie Szaflarskiej „Zakazane piosenki” przyniosły niesamowitą popularność. Szybko stała się jedną z najpopularniejszych polskich aktorek. Lubi wspominać chwile, gdy kręcono „Zakazane piosenki”. Większość zdjęć do tego filmu zrealizowano w Łodzi. - Pierwszą moją sceną było wejście po schodkach. To scena, w której przynoszę paczkę dla ukrywającego się Żyda - opowiadała pani Danuta w wywiadzie, jakiego udzieliła projektowi „Łąkowa 29”. - Nigdy nie zapomnę tego wzruszenia, tej tremy, ale i uczucia szczęścia, jakie wówczas przeżyłam.
Potem Danuta Szaflarska zagrał jeszcze główną rolę w komedii „Skarb”. Tworzyła tam znów parę z Jerzym Duszyńskim. Wiele osób myślało, że parą są też w życiu. A żoną Duszyńskiego była Hanka Bielicka.
Tymczasem Danuta Szaflarska rozwiodła się Janem Ekierem. Tłumaczyła, że za często namawiał ją do porzucenia aktorstwa. Jej drugim mężem został spiker radiowy Janusz Kilański. Urodziła się im córka Agnieszka. Jednak to małżeństwo też nie przetrwało. - Mama powiedziała mi, żebym pamiętała, że żonaty i ksiądz to nie mężczyzna - mówiła w wywiadzie dla „Zwierciadła”. - Więc nie interesowałam się księżmi ani żonatymi. Nigdy nie rozbiłam żadnego małżeństwa, mam czyste sumienie.
Wydawało się, że po „Zakazanych piosenkach” i „Skarbie” będzie grała w kolejnych polskich filmach. Ale propozycje nie nadchodziły. W filmie grywała potem niezbyt duże role, ale zupełnie inaczej było w teatrze.
Danuta Szaflarska należała do przyjaciół ks. Jerzego Popiełuszki. W wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego” opowiadała, że była wychowana religijnie. Ale na wsi ksiądz cały czas opowiadał o „diabłach, jak będą nas w smole smażyć, jak ten Pan Bóg karze za wszystko”. - Więc nie lubiłam Pana Boga, bo był taki groźny - opowiadała „Tygodnikowi”. (...) I dopiero w czasie stanu wojennego, zaraz na początku, jak byłam w Komitecie Prymasowskim, to na jednym procesie, w sądzie (bo chodziłam na procesy), usiadł koło mnie młody człowiek i przedstawił się: Jestem księdzem, Popiełuszko się nazywam. I na przerwie on mówi do mnie: Idziemy na kawę?. O - myślę sobie - to już dobrze. No i na kawie się okazało, że to bardzo sympatyczny człowiek.
Któregoś dnia on mówi: Mam do pani prośbę. Ja takie msze za ojczyznę odprawiam i czy pani by się zgodziła przeczytać w kościele wiersz?. Mówię, że nie chodzę do kościoła, bo jestem niewierząca. A on mówi: Nie szkodzi, to chodzi tylko o przeczytanie wiersza. No i poszłam tam, przeczytałam wiersz, potem drugi, i zaczęłam chodzić na te msze. Ale cały czas on wiedział, że jestem niewierząca. Tylko w ogóle mu to nie przeszkadzało. I w 1983 czy 1984 r., już nie pamiętam, mówię: Wiesz co, chciałabym się wyspowiadać, ale po 40 latach. A on mówi: Eee, hurtem to będzie łatwiej! Miał ogromne poczucie humoru. I wrócił mi wiarę. Nigdy słowem mnie nie nawracając.
Niedawno aktorka zapadła na zdrowiu. Złamała biodro. Kiedy wydawało się, że dochodzi do siebie, znów znalazła się w szpitalu. Miała kłopoty z chodzeniem, oddychaniem. Odeszła w niedzielę, kilkanaście dni po swoich 102 urodzinach.
Danuta Szaflarska urodziła się w 6 lutego 1915 r. Kosarzyskach. W 1939 r. ukończyła warszawski Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej. We wrześniu tego samego roku debiutowała w Teatrze na Pohulance w Wilnie. Jej filmowym debiutem były „Zakazane piosenki”. W 1948 r. zagrała też główną rolę w „Skarbie”. Potem można było ją oglądać m.in. w „Zemście”, „Lalce”, „Dolinie Issy”, „Przedwiośniu”, „Jeszcze nie wieczór”. Zagrała też główną rolę w filmie Doroty Kędzierzawskiej „Pora umierać”. Dostała za nią nagrodę na najlepszą rolę kobiecą na XXXII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2007 r.