Nie żyje profesor Zyta Gilowska. Była wicepremier miała 66 lat
Profesor nauk ekonomicznych, minister finansów, wicepremier, posłanka na Sejm IV i VI kadencji. Zyta Gilowska zmarła w nocy z poniedziałku na wtorek. Miała 66 lat. Od dawna walczyła z ciężką chorobą serca.
W ostatnich latach Zyta Gilowska odsunęła się od bieżącego życia politycznego. Do takiej decyzji skłoniły ją powracające kłopoty ze zdrowiem. Z wrodzoną wadą serca zmagała się od lat. Na początku października 2013 r. zrezygnowała z zasiadania w Radzie Polityki Pieniężnej. Wcześniej, w 2008 r., ku zaskoczeniu wielu złożyła mandat poselski. Także wtedy tłumaczyła to powodami zdrowotnymi. Zdobyła go zaledwie rok wcześniej, startując z list Prawa i Sprawiedliwości.
To właśnie z tą partią była najbliżej związana w ostatnich latach życia. Była jednym z głównych doradców ekonomicznych Jarosława Kaczyńskiego. Zyta Gilowska urodziła się 7 lipca 1949 r. w Nowym Mieście Lubawskim (woj. warmińsko-mazurskie). Ukończyła studia w Instytucie Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. W 1999 r. na uczelni otrzymała tytuł profesora.
W polityce od wielu lat
Od dawna była związana z polityką. Na początku lat 90. - z Kongresem Liberalno-Demokratycznym, skąd kandydowała do Sejmu w 1993 r. Bez powodzenia. W latach 2001–2005 była posłanką na Sejm IV kadencji, zasiadała w klubie parlamentarnym Platformy Obywatelskiej. Pod koniec kadencji wystąpiła z PO. 7 stycznia 2006 r. prezydent Lech Kaczyński na wniosek premiera Kazimierza Marcinkiewicza powołał ją na urząd wicepremiera i ministra finansów. 22 września 2006 r. została powołana na wniosek premiera na stanowiska ministra finansów i wicepremiera w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. 7 września 2007 r. przestała pełnić obie funkcje.
Zyta Gilowska urodziła się 7 lipca 1949 r. w Nowym Mieście Lubawskim (warmińsko-mazurskie)
W październiku 2015 r. Zyta Gilowska została członkinią Narodowej Rady Rozwoju powołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Zyta Gilowska od wielu lat zmagała się z chorobą serca. Jesienią 2013 r. zrezygnowała z zasiadania w Radzie Polityki Pieniężnej, gdzie dostała się z rekomendacji Prawa i Sprawiedliwości. Od tego czasu usunęła się także z życia publicznego. Zmarła w nocy z poniedziałku na wtorek.
„Żelazną damę” wspominają politycy:
„Odeszła Zyta Gilowska, jedna z najbardziej wyrazistych postaci polskiej polityki. Smutny dzień” – napisał na Twitterze Donald Tusk. - Zyta Gilowska była bardzo nietypową, bardzo ciekawą postacią w polskim życiu politycznym. Potrafiła połączyć bycie profesorem ekonomii z byciem politykiem, co jest bardzo rzadką umiejętnością – powiedział dla Agencji Informacyjnej Polska Press były premier Kazimierz Marcinkiewicz.
- Potrafiła wykorzystywać wiedzę ekonomiczną do polityki, a politykę do tego, by pilnować finansów publicznych oraz różnych ważnych z punktu widzenia ekonomicznego spraw. Ponadto była nietypowa, gdyż jako kobieta była bardzo twarda. Zyta Gilowska twardo dążyła do celu, bardzo twardo negocjowała, bardzo twardo rozmawiała z politykami, by osiągnąć założone cele polityczne. Ale mimo tej twardości ona nigdy nie przestała być ciepłą i serdeczną kobietą. Ona potrafiła siadać do stołu z mężczyznami i ostro negocjować najważniejsze dla Polski sprawy, a potem rozmawiać z nimi ciepło o jakichś bieżących sprawach. Zawsze była w takich sytuacjach uśmiechnięta. Myślę, że bardzo pasuje do niej określenie „żelazna dama polskiej polityki” czy „żelazna dama finansów publicznych”, bo faktycznie była żelazna, ale jednocześnie była też ciepła i serdeczna jako kobieta – wspomina Zytę Gilowską Kazimierz Marcinkiewicz.
wideo: TVN24/x-news
- Ostatni raz spotkałam Zytę Gilowską latem ubiegłego roku podczas kampanii wyborczej i miło to spotkanie wspominam. I przyznam szczerze, że bardzo mnie poruszyła ta smutna informacja o jej odejściu. Zawsze uważałam ją za taką silną kobietę, która się nie ugnie przed naciskami politycznymi, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Nawet jeśli nie zawsze zgadzałam się z jej poglądami, zawsze uważałam ją za silną i twardą kobietę, która twardo stąpa po ziemi. Za to zawsze ją podziwiałam –powiedziała Agencji Informacyjnej Polska Press Joanna Scheuring-Wielgus, posłanka Nowoczesnej.
Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński mówił TVN 24, że Zyta Gilowska wnosiła do polityki to, co najcenniejsze. - Wiedzę, kompetencje i doświadczenie. Była nie tylko wicepremierem, ministrem finansów, ale też członkiem RPP oraz wieloletnim, znakomitym wykładowcą akademickim. Ta strata dotyka polską politykę w sposób szczególny. Jeszcze długo będziemy wspominać tę barwną i niezwykle merytoryczną postać – mówił Brudziński.
Zyta Gilowska wnosiła do polityki to, co najcenniejsze
Profesor Anna Zielińska-Głębocka, członkini Rady Polityki Pieniężnej w latach 2010–2016, mówiła na antenie TVN 24 BiS, że śmierć Zyty Gilowskiej jest dla niej wielkim zaskoczeniem. - To była niebywale kompetentna osoba, jeśli chodzi o finanse publiczne. Potrafiła wykorzystać swoją wiedzę jako członek RPP – mówiła prof. Zielińska-Głębocka i dodała, że Gilowska musiała odejść z RPP przed upływem kadencji ze względu na kłopoty zdrowotne. - Nie sądziłam, że są aż takie poważne. To osoba o dużym dorobku naukowym i publicystycznym. Była niebywale dynamiczną osobą o niezwykle barwnym charakterze, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Miała swoje zdanie, którego zawsze potrafiła bronić. Była osobą stanowczą. To osoba, która dużo wniosła do życia gospodarczego i publicznego – mówiła prof. Anna Zielińska-Głębocka.
Członkini Rady Polityki Pieniężnej w latach 2010–2016 prof. Elżbieta Chojna-Duch wspominała w TVN 24, że Zyta Gilowska była niezwykłą osobą. - Była wybitnym politykiem oraz ekonomistą. Odznaczała się nadzwyczajnym temperamentem, wyjątkową energią, dlatego też było nam tak smutno, kiedy zrezygnowała z RPP.
Autor: Piotr Mieszkowski