Niebezpiecznie na ulicy Wojska Polskiego i w jej okolicy. Grasuje tam banda nastolatków. Napadają, biją i kradną
Ucznia stargardzkiej jedynki pobiła grupa chuliganów grasująca w tej okolicy. Sprawą zajmuje się policja. Dyrekcja szkoły liczy na pomoc służb w rozprawieniu się z młodocianymi, którzy napadają na dzieci i młodzież, grożą im, okradają. Regularnie też niszczą szkolne mienie.
- W poniedziałek wieczorem (30.09) mój 15-letni syn wracał z zajęć sportowych w Szkole Podstawowej nr 1 - opowiada stargardzianin z ul. Pomorskiej. - Grupa chłopaków groziła mu i wyzywała. Wszedł z powrotem do szkoły i wyszedł innym wyjściem. Jeden do niego wyskoczył, dał mu w twarz, przytrzymał i w sumie w pięciu go przewrócili i skopali. On ich zna z widzenia. To grupka 13-15-latków, którzy powinni być w ośrodkach wychowawczych, ale nagminnie stamtąd uciekają. Rządzą na Wojska Polskiego, Łukasiewicza, Reymonta, na nowej budowie w tej okolicy. Mają na sumieniu kradzieże rowerów i telefonów. Biją i zastraszają. Latem jeden latał z siekierą. 13-letniej córce ukradli rower. Losowo dobierają swoje ofiary. Policja ich zna, ale jest wobec nich bezradna. Gdyby przyjechali zaraz po zgłoszeniu, mieliby ich na widelcu! A nawet na miejscu nie udało mi się tego od razu zgłosić, bo podobno brakowało im personelu przez ciężkie warunki atmosferyczne.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień