Niech nam inni nie wybierają nazw ulic!
Przeprowadzono konsultacje i głosowanie. Nowe nazwy ulic zostały wybrane... jednak mieszkańcy Gubina ich nie chcą. Jak to się stało?
Zmiana nazw ulic, w związku z ustawą dekomunizacyjną, wciąż budzi wiele emocji. Najczęściej pojawiają się głosy: Po co to w ogóle robić?. Samorządowcy jednak wzruszają ramionami i mówią, że mają związane ręce, ponieważ ustawa weszła w życie i trzeba ją wykonać.
W takim wypadku ludzie przynajmniej chcieliby mieć wybór. W Krośnie Odrzańskim mieszkańcy ulicy Marksa początkowo byli mocno wzburzeni, bo nie podobały im się nazwy zaproponowane przez urząd. Blisko 50 mieszkańców ulicy wysłało pismo do burmistrza, aby nie zmieniać nazwy na ulicę Menniczą (taka została zaproponowana przez komisję). Woleli Staromiejską. Sprawa ta rozstrzygnie się podczas konsultacji, które rozpoczną się w tym miesiącu.
W mieście przygranicznym takie konsultacje wraz z głosowaniem już się odbyły. I ich efekt jest mniej niż niezadowalający. Dlaczego? Ponieważ w konsultacjach mogli brać udział wszyscy mieszkańcy miasta.
Podczas ostatniego posiedzenia rady miasta burmistrz Bartłomiej Bartczak odczytał wyniki głosowania. I tak ulica Armii Ludowej miała się zmienić w Dębową, Buczka w Tęczową, Findera w Jasną, Świerczewskiego w Szkolną, Krasickiego w Ignacego Krasickiego, Nowotki w Jagielońską, Żymierskiego w Platanową, Sawickiej w Sezamkową oraz Fornalska w Poziomkową.
Większości mieszkańców nowych ulic nie podobają się wybrane nazwy.
- Dlaczego wszyscy gubinianie mogli głosować przy zmianach, skoro nie oni będą tam mieszkać? - padały pytania. Część osób czuła się rozgoryczona...
- Nasze pretensje są zasadne. Przecież urzędnicy w Krośnie na samym początku zaznaczali, że w konsultacjach będą mogli brać udział oraz decydować mieszkańcy ulic, które będą miały nadane nowe nazwy - mówili gubinianie.
Samorządowcy z przygranicznego miasta oraz pracownicy urzędu biją się w piersi.
- Część tych nazw, które wygrały, nie są zgodne z życzeniami mieszkańców - przyznaje przewodniczący rady miasta, Edward Patek. - Dostaliśmy sygnały od mieszkańców ul. Buczka, że chcą by ulica stała się Osiedlowa. Ta propozycja była w głosowaniu, jednak większe poparcie uzyskała Tęczowa. Podobnie było na Fornalskiej. Tam ludzie chcą teraz mieszkać na Bajkowej, a przypadła im Poziomkowa - wyjaśnia Patek.
Nazwy miały być zatwierdzane przez radnych na ostatniej sesji, jednak zrezygnowano z tego pomysłu, ze względu na sprzeciwy dużej grupy mieszkańców.
- Jeśli chodzi o zmiany nazw ulic, to mamy czas do września tego roku - zaznacza Patek. - Możemy więc urządzić kolejne konsultacje społeczne, z istotną zmianą. Będą w nich mogły brać udział osoby, mieszkające na ulicach, których nazwa ulegnie zmianie. Dodał, że najważniejsze jest to, aby gubinianie mieszkali na ulicach, na których chcą mieszkać. Radni jednogłośnie zgodzili się z przewodniczącym i uchwały zostały wycofane.
Nowe daty konsultacji na poszczególnych ulicach nie zostały jeszcze wyznaczone.
- Poinformujemy o terminach jeszcze w tym miesiącu - zapewniają urzędnicy z gubińskiego magistratu.