Niedługo już zabraknie miejsc na cmentarzu w Gubinie
Najwyższa pora pomyśleć o rozbudowie cmentarza. Za pięć lat miejsc na gubińskim cmentarzu już nie będzie. Jakie są plany?
Radny Tomasz Romanowski niepokoi się, co będzie za parę lat z pochówkami. Nie można przecież w nieskończoność powiększać cmentarza. Zastanawia się, na ile czasu wystarczy nam miejsca?
Dokładnie nie wiadomo, ponieważ nie wykonano żadnej symulacji.
- Rozmawialiśmy na ten temat z burmistrzem. My, jako Przedsiębiorstwo Usług Miejskich, według umowy tylko doglądamy cmentarza, nie odpowiadamy za inwestycje na jego terenie - tłumaczy prezes PUM, Leszek Linda. - Na podstawie moich wstępnych obserwacji uważam, że miejsca na cmentarzu starczy na pięć lat - podkreśla Linda.
Na cmentarzu ma powstać nowa kaplica, poza tym wygospodarujemy kilka dodatkowych miejsc - tłumaczy burmistrz Bartłomiej Bartczak.
Mieszkańcy zauważają, że nie jest to zbyt dużo czasu.
- Zwłaszcza że na cmentarzu w Gubinie chowani są nie tylko mieszkańcy miasta, ale też, między innymi, okolicznych wiosek - mówią.
W urzędzie mają jednak wstępny plan, dzięki któremu będzie trochę więcej miejsca.
- Na cmentarzu ma powstać nowa kaplica, poza tym wygospodarujemy kilka dodatkowych miejsc - tłumaczy burmistrz Bartłomiej Bartczak. Dodaje też, że miejsce ostatecznie się skończy.
- Wtedy trzeba będzie pomyśleć o zagospodarowaniu okolicznych terenów - zauważa gospodarz miasta.
A jak sytuacja wygląda w Krośnie? Rozmawiamy z zarządcą cmentarza, Zbigniewem Lubczyńskim.
- Wszystko jest pod kontrolą. W najbliższym czasie miejsc nie zabraknie - uspokaja. - Nawet trudno oszacować, na jak długo teren, który mamy, nam wystarczy. Trzeba np. wziąć pod uwagę stare, nieodwiedzane groby, które są usuwane, dzięki czemu powstaje nowe miejsce - przyznaje Z. Lubczyński. Dodaje też, że jeśli w końcu zabraknie miejsc, to wokół jest sporo działek, które można przyłączyć do cmentarza. - Borykamy się zaś ze wzrostem poziomu wód gruntowych, ale i z tym jakoś sobie radzimy - zapewnia.