Niedziela z rodziną? Nie dla wszystkich. Wielu pracowników twierdzi, że nowa ustawa nie jest sprawiedliwa
Ustawa zakazująca handlu w niedzielę nie objęła wielu branż handlowo-usługowych. Dotyczy to przede wszystkim lokali i punktów gastronomicznych oraz kin. Czynne były wczoraj także stacje paliw i sklepy prywatne. Co na to pracownicy? Nie wszyscy są zadowoleni.
Wczoraj najwięcej pracy mieli prywatni właściciele sklepów. Mimo że to oni sami decydują się prowadzić swój biznes, wielu z nich nie popiera ustawy zakazującej handlu w niedzielę. Jedną z takich osób jest Justyna Trojanowska, właścicielka sklepu na Kapuściskach. - Gdybym mogła, nie otwierałabym dzisiaj. Od rana przychodzi mnóstwo klientów. Ruch jest większy, niż zwykle, a ja … mam prawie 50 lat i już nie mam siły stać za ladą od rana do wieczora - mówi Justyna Trojanowska. Co stoi na przeszkodzie, żeby tego dnia zamknąć monopol? - Nie stać mnie na zapłacenie czynszu, a niedziela to najlepszy dzień handlowy. Mimo tego, wolałabym, żeby ten zakaz został cofnięty. Gdyby więcej sklepów było otwartych, ruch byłby mniejszy.
w dalszej części artykułu:
- Dlaczego prywatni właściciele sklepów niekoniecznie są zadowoleni z nowych przepisów?
- Ustawa o dniach wolnych od handlu ma - zdaniem naszych rozmówców - wady. Jakie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień