Kontrola finansowa ARiMR wykazała ogromną skalę niegospodarności urzędników w latach 2008–2015. Raport przedstawiony wczoraj na konferencji prasowej przez prezesa ARiMR Daniela Obajtka wskazuje, że zaniedbania i opóźnienia poprzedniego kierownictwa agencji przy budowie systemu informatycznego kosztowały 114 mln zł.
Ponadto w agencji jest magazynowany i nieużywany od czasu zakupu sprzęt komputerowy za mniej więcej 2 mln zł, a także sprzęt serwerowy za ponad 843 tys. zł, który – choć nieużywany – stracił już gwarancję. W latach 2008–2015 ARiMR przeznaczyła 281 mln zł na nagrody. W sumie 83 dyrektorów departamentów otrzymało ponad 10 mln zł. Z kolei 54 dyrektorów regionalnych otrzymało ponad 7 mln zł. Blisko 54 mln zł przeznaczono na szkolenia i ponad 36 mln zł na działalność promocyjno-informacyjną.
Z przeprowadzonego audytu wynika, że tzw. działalność promocyjna była szczególnie kosztowna w okresach kampanii wyborczych i polegała na działaniach wizerunkowych promujących rządzące wówczas partie. Publiczne środki były też przeznaczone na szkolenia, które według nowego kierownictwa były tak naprawdę wyjazdami integracyjnymi.
Co więcej, 1 mld zł wydano na zamówienia bez przetargów. Nowy prezes ARiMR zapewnił, że pomimo problemów z systemem informatycznym dopłaty dla rolników nie są zagrożone. Zaznaczył, że do 4 lutego agencja wypłaciła ponad 6 mld zł, które trafiły do 780 tys., czyli blisko 60 proc. rolników. Kolejne 1,5 mld zł naliczono w lutym, a w marcu planowane są wypłaty w wysokości 3,5 mld zł.
Prezes Obajtek zapowiedział cięcia kosztów i redukcję zatrudnienia w ARiMR.