Niemal w każdej klasie w każdej z łódzkich szkół jest dyslektyk. A w niektórych nawet kilku
Dziś szkoły zwracają wcześnie uwagę na indywidualne problemy i potrzeby dzieci. Więcej rodziców decyduje się też na poddanie swoich pociech badaniom specjalistycznym w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. I nie dlatego, by próbować ułatwiać im życie w szkole czy na egzaminach zewnętrznych, ale przede wszystkim po to, by rzeczywiście pomóc im osiągnąć wyniki na miarę ich możliwości. A te czasem okazują się ponadprzeciętne.
Może wydawać się, że dysleksja jest plagą wśród współczesnych uczniów. Jednak kiedyś po prostu nie diagnozowano tego problemu. Gdy mniej więcej 10 lat temu zaczęto o nim głośno i dużo mówić, szczególnie w kontekście egzaminów, wiele osób dysleksją chciało tuszować lenistwo dzieci. Zaczął się szturm na specjalistów mających uprawnienia do orzekania dysleksji nie tylko w rejonowych poradniach, ale i w prywatnych gabinetach. Pojawiło się wiele nadużyć.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień