Mariusz Urbanek, niepełnosprawny rowerzysta z Jankowic zamierza przejechać z kolegami na rowerach całe polskie wybrzeże. W sumie do pokonania będą mieli niecałe 500 kilometrów.
Mariusz urodził się z porażeniem mózgowym, ale pomimo niepełnosprawności jest osobą bardzo aktywną. Pracuje jako administrator stron internetowych oraz projektant grafiki użytkowej, a w wolnych chwilach wsiada na swój trójkołowy rower, by przemierzać okoliczne drogi. Kolarstwo to dla niego najlepsza forma rehabilitacji.
Pojazd, którym się porusza, jest eksperymentalną konstrukcją, przygotowaną na indywidualne zamówienie przez jedną z czeskich firm. Dzięki niemu Mariusz w ciągu dnia jest w stanie pokonać odległości sięgające nawet 100 km. To piąty sezon, podczas którego rowerzysta z Jankowic korzysta ze wspomnianego trójkołowca. W tym czasie zdążył już wykręcić na nim około… 14000 km!
Pierwsza duża wyprawa Mariusza Urbanka
Mariusz zwykle za cel obierał miejsca położone dosyć blisko rodzinnych Jankowic. Często bywał w Wiśle oraz odwiedzał miejscowości położone za czeską granicą. Zdarzało mu się też zapuścić aż do Żywca. Jego nowy plan jest jeszcze bardziej ambitny - zamierza przejechać całe polskie wybrzeże: od Świnoujścia do Gdańska.
- Wstępnie plan był taki, żeby pojechać na południe Europy. Kolega Wojtek zaproponował jednak wybrzeże morza Bałtyckiego - mówi Rafał Czarnecki, który za sobą ma już wyprawy rowerowe do Budapesztu i wokół Karpat ukraińsko - rumuńskich.
- Mało kiedy zdarza się okazja, aby wyjechać w dalsze rejony Polski. Koledzy wyszli z takim pomysłem. Zastanawiałem się czy dam radę, ale uznałem że trzeba spróbować
- tłumaczy Mariusz Urbanek.
To przedsięwzięcie będzie wymagało dopracowanej logistyki. Przed wyjazdem należy dokładnie przemyśleć wiele kwestii, począwszy od tego, co ze sobą zabrać, a skończywszy na sprawach transportu do miejsca startu, noclegów i powrotu do Jankowic. Mariusz może jednak liczyć na wsparcie trójki znajomych: Kuby, który często towarzyszy mu podczas lokalnych wycieczek oraz Wojtka i Rafała.
- Początkowo planowałem wziąć ze sobą trzy dętki. Choć już miałem taką sytuację, że taka ilość poszło jednego dnia na dystansie kilku kilometrów. Może więc wezmę więcej
- uśmiecha się Mariusz Urbanek.
Jaki jest plan wyprawy?
Mariusz i jego team do Świnoujścia wybrali się pociągiem 12 sierpnia, skąd dzień później wyruszyli w trasę. Co ciekawe, tylko na pierwszą noc zarezerwowali nocleg. Trwający sezon letni ich nie przeraża.
- Zdajemy sobie sprawę, że może nie być łatwo z noclegami. Ale nie ma co ich rezerwować, bo jedna burza, awaria może zniweczyć cały plan. Założymy sobie, że od pewnej godziny kończymy trasę i szukamy noclegów. Jak nie będzie ich nad samym Bałtykiem, to ruszymy w głąb lądu - słyszymy.
Rowerzyści mają zamiar pokonać polską część Szlaku Wokół Bałtyku (EuroVelo 10). Oznaczenia tej europejskiej trasy mają być drogowskazem, chociaż ekipa nie zamierza trzymać się ich kurczowo. Wycieczka ma potrwać około 10 dni.
- Trójkołowiec nie najlepiej radzi sobie z piaszczystą nawierzchnią, więc w razie natrafienia na podobne przeszkody, trasa może zostać zmodyfikowana. Ponadto chcemy też trochę zwiedzić. Samochodem jedzie się od punktu do punktu i tak się zwiedza. Pieszo trudno przejść taką trasę. Rower pozwala zobaczyć więcej, można też wszędzie dojechać. Planujemy dziennie pokonać 50 kilometrów, ale jednego dnia dystans może być dłuższy lub krótszy
- tłumaczy Jakub Tosik z Wodzisławia Śl.
- Mogę nie dać rady na piaszczystej nawierzchni i wówczas zmienimy trasę. Zobaczymy też, jak będzie ze zmęczeniem - dodaje Mariusz Urbanek.
W planie jest też wycieczka na Hel, pominięty przez autorów szlaku. Jeśli wszystko przebiegać będzie zgodnie z planem, na koniec wyprawy Mariusz i jego koledzy będą mieć na licznikach ponad pół tysiąca kilometrów, a w głowach wstępny plan na kolejny wypad.
Więcej niż tylko wycieczka
Mariusz Urbanek od lat udowadnia, że chcieć to znaczy móc. Swoją pasją zaraża innych. Stara się również zachęcać do aktywności osoby niepełnosprawne.
Jego działalność dostrzeżona została m.in. przez redakcję „Dziennika Zachodniego”, co zaowocowało nominacją w plebiscycie „Osobowość Roku 2017” w kategorii „Działalność społeczna i charytatywna”.
Akcja “Wybrzeże na 3 kółkach” będzie nie tylko pierwszą w dorobku rowerzysty, “wyprawą rehabilitacyjną”. Mariusz oprócz promowania aktywności fizycznej, będzie również prowadził kampanię innego ze swoich projektów "1% - Jestem Wasz Jedyny", za sprawą którego zbiera środki na aktywną rehabilitację. Więcej można przeczytać na stronie www.mariusz.pol-media.com.
- Mariusz pokazuje, że pomimo niepełnosprawności można być aktywnym, działać. W ten wyjątkowy sposób zbiera też na rehabilitację - słyszymy.