Ta historia może się skończyć happy-endem. Niewidomy i mocno zabiedzony pies doszedł do siebie po wielkiej traumie. Teraz czeka na adopcję. Osoby zainteresowane adopcją Steviego powinny kontaktować się z toruńskim schroniskiem, telefon: 56 622 48 87.
Szczeka krótko, ostrzegawczo, skutecznie odstrasza intruzów, lubi inne psy, nie przeszkadza mu obecność kotów, dobrze reaguje na dzieci, niczego nie niszczy i daje sobie radę na spacerach. W taki sposób na Facebooku promowany jest pies Stevie, który po operacji oczu jest już gotowy na nowy dom. I choć udało się zachować jedną z gałek ocznych, to zwierzę niestety nie widzi.
- Nie ma wątpliwości, że to kaleki pies, ale opieka nad nim nie powinna być jakimś szczególnym wyzwaniem - mówi Agnieszka Szarecka, kierowniczka Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Przybyszewskiego w Toruniu. - Trzeba pamiętać, że jeśli pies traci jeden zmysł, inne mu się wyostrzają. Stevie ma na pewno węch i słuch lepsze niż inne psy. Potrzebuje jedynie pewnych rytuałów i trochę pomysłowości, by jego życie było w miarę normalne.
Tu trzeba przypomnieć, że na początku lutego mieszkańcy Osieka nad Wisłą zaalarmowali toruńskie schronisko, iż w okolicach ich wsi błąka się pies. Zwierzę zostało schwytane, a jego stan mocno poruszył doświadczonych przecież pracowników przytuliska. Pies był skrajnie wychudzony, można mu było policzyć każde żebro. Do tego jego oczy - zasnute mgłą i niewidome. Okazało się, że ma odklejoną siatkówkę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień