Niepojęte! Zrobią nam schody, ale... nie całe

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Niepojęte! Zrobią nam schody, ale... nie całe

Jarosław Miłkowski

Mieszkańcy zgłosili do budżetu remont schodów przy ulicy Reymonta. Remont będzie, ale... przy Kosynierów Gdyńskich.

- To niepojęte! Dlaczego nikt z urzędników nie rozpoznał szczegółowo naszych potrzeb?! – nie mogą nadziwić się mieszkańcy ul. Reymonta i Moniuszki. Od kilku lat walczą o to, by miasto wyremontowało w końcu schody prowadzące do ich domów od ul. Kosynierów Gdyńskich (na wprost hotelu Mieszko).

Miejsce jest charakterystyczne. I to nie tylko ze względu na urokliwe położenie. To schody, którymi od ulicy na wysokości głównego wejścia do hotelu Mieszko można dojść niemal do Akademii im. Jakuba z Paradyża. Najpierw trzeba pokonać kilkadziesiąt stopni za postojem taksówek, później przejść przez jezdnię na ul. Moniuszki i dalej wspinać się po kolejnych kilkudziesięciu stopniach.
Gdzie konkretnie zaczyna się ul. Reymonta, mieszkańcy nie mają wątpliwości. Numeracja domów wskazuje to czytelnie. To pochyła ulica między akademią a górną częścią schodów.

Remont schodów mieszkańcy zgłosili do budżetu obywatelskiego na 2016 r. Nie przeszedł. Wygrał za to rok później. W głosowaniu w rejonie śródmieście zagłosowały za nim 433 osoby.

Żeby nie było wątpliwości, mieszkańcy do wniosków dołączyli zdjęcia. Pokazują na nich, jak po deszczach woda z pochyłej ulicy zalewa schody. To dlatego dopisali w dokumencie, by zrobić również odwodnienie. A urzędnicy przekonywali ich, że zgłoszenie dotyczące odwodnienia i schodów w górnej części zostało przyjęte.

W marcu tego roku mieszkańcy postanowili sprawdzić, na jakim etapie są przygotowania do inwestycji. Poszli do urzędu miasta i okazało się, że… do remontu schody, owszem, pójdą, ale tylko ich dolna część. Ta pomiędzy Kosynierów Gdyńskich a Moniuszki. O tym, że remont ma być przeprowadzony w zakresie mniejszym niż chcieli, nikt im nie powiedział. Dopiero w kwietniu dowiedzieli się, że zrobienie obu części schodów przekroczyłoby pulę 306 tys. zł przeznaczoną na budżetowe zadania w każdym rejonie.
- To jakaś dziwna sprawa. Te dolne schody to jest ul. Reymonta, i te górne schody też. W urzędzie nam powiedzieli, że tamte należą do śródmieścia, a te górne do rejonu Staszica – mówił nam w piątek Bolesław Matysiak, który mieszka przy ul. Reymonta 1, czyli przy samym szczycie górnych schodów.

Jak tłumaczy się miasto? Urzędnicy mówią, że przy budżecie obywatelskim pracuje kilka wydziałów magistratu.
- Niestety, zabrakło właściwego przepływu informacji na temat zgłoszonego wniosku. Jako dobrą praktykę przyjęto kontakt urzędnika z wnioskodawcą. Jak widać, system ten nie jest jeszcze doskonały, dlatego od przyszłego roku wszyscy urzędnicy, którzy odpowiadają za ocenę merytoryczną wniosków, będą zobowiązani do rozmowy z wnioskodawcą na temat zakresu zadania i jego wyceny - wyjaśnia nam Ewa Sadowska, rzecznik urzędu miasta.

Aktualnie trwa projektowanie dolnego odcinka schodów. Wraz z odwodnieniem powinny zostać zrobione w tym roku. Na wykonanie nowego zejścia wraz z odwodnieniem pójdzie 270 tys. zł.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.