Nieubezpieczony jak... polski singiel
Samotni najrzadziej decydują się na ubezpieczenie mieszkania - wynika z badania TNS OBOP. Tylko 47 proc. z nich chroni majątek.
Jedynie 47 proc. młodych samotnych ludzi chroni swoją własność przed kradzieżą lub zalaniem. Dla porównania, zabezpieczenie nieruchomości w postaci polisy ma 73 proc. osób będących w stałych związkach (par oraz młodych małżeństw bez dzieci).
Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują, że osoby żyjące w pojedynkę stanowią już ok. 26 proc. wszystkich gospodarstw domowych, a do 2030 r. ich liczba ma wzrosnąć do 9 mln. Dzisiejsi single to osoby w większości zadowolone ze swojej sytuacji finansowej (66 proc.), wydające najwięcej na żywność i mieszkanie - prawie 40 proc. osób poniżej 40 roku życia wynajmuje lokum.
Jak wynika z badania dla Concordii Ubezpieczenia, niemal co trzeci samotny Polak w wieku 19-39 lat (29 proc.) wymienia dopasowanie ubezpieczenia do swoich potrzeb jako ważny element przy wyborze oferty. To też grupa, która obawia się ukrytych opłat, o których nie będzie wiedzieć w momencie podpisywania umowy - dla 39 proc. to decydujący element.
- Jeśli nie posiadamy własnego mieszkania, nie oznacza to, że nie mamy majątku, którego utrata byłaby dla nas bardzo bolesna - zauważa Marcin Pabiś, dyrektor biura ubezpieczeń majątkowych Concordii Ubezpieczenia. - Młodzi ludzie często inwestują w nowoczesny sprzęt elektroniczny, ale też związany z pasją - jak np. sprzęt sportowy.
Polisy są różne
Możemy ubezpieczyć m.in.: meble, sprzęt AGD i audio-wideo, sprzęt elektroniczny, przedmioty osobistego użytku (takie jak obuwie, książki, naczynia itp.), szyby, przedmioty szklane, okna, drzwi, glazurę, tynki, instalacje, zabudowę kuchenną itd. Ochronę wykupić można w ramach polisy nieruchomości, jak i oddzielnie. - Są specjalne propozycje dla najemców, które mają na celu ochronę cennych rzeczy - zaznacza Pabiś. - Przy okazji ubezpieczenia mienia warto też pamiętać o rozszerzeniu ochrony o tzw. ubezpieczenie odpowiedzialności w życiu prywatnym. Pokryje ono m.in. wyrządzone przez nas szkody w lokalu, które nie jest naszą własnością, np. w wyposażeniu wynajmowanego mieszkania, a także - szkody na osobie.
Kiedy nie wypłacą nam nic
Zdarza się, że szkoda jest wynikiem naszego niedbalstwa. Przykład? Wychodząc z mieszkania, nie zamknęliśmy okien, a podczas naszej nieobecności doszło do włamania z kradzieżą. Wtedy ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności. Jeśli zostawiliśmy otwarte lub uchylone okno w domu, garażu lub budynku gospodarczym, firma ma prawo odmówić wypłaty odszkodowania.
- Zapewnienie minimalnego poziomu zabezpieczenia przed włamaniem i kradzieżą jest obowiązkiem każdego właściciela mieszkania, domu lub posesji
- podkreśla Anna Materny z Gothaer. - Towarzystwo ubezpieczeniowe musi wiedzieć wszystko na temat rodzaju posiadanych przez klienta zabezpieczeń - na przykład alarmu lub drzwi, okien czy rolet antywłamaniowych. Zabezpieczenia muszą być sprawne, okna i drzwi zamknięte, a alarm aktywny w momencie włamania. Niestety, nawet najlepsze ubezpieczenie nie pomoże, jeśli to my sami umożliwiliśmy osobom trzecim wejście do mieszkania. Należy zabezpieczyć dom w taki sposób, aby nie można było dostać się do środka bez użycia siły lub narzędzi. Okna i drzwi muszą być odpowiednio umocowane i zamknięte. Niektóre towarzystwa określają, w jaki sposób zabezpieczyć je np. kratami, żaluzjami antywłamaniowymi bądź okiennicami. W drzwiach do budynku mieszkalnego powinno się używać np. dwóch zamków wielozastawkowych, a do gospodarczego np. jednej kłódki wielozastawkowej.