Noc z modlitwą i tańcami [ZDJĘCIA]
ŚDM. Noc Świętych Dominikańskich przyciągnęła na Stolarską tłumy wiernych z całego świata, nie tylko młodzież.
Światowe Dni Młodzieży to nie tylko tzw. wydarzenia centralne. To nie tylko wystawy i koncerty. To również m.in. nocne czuwania w krakowskich kościołach. W jednym z nich - kościele Dominikanów - czuwał również nasz reporter. Była to Noc Świętych Dominikańskich podczas obchodów rocznicy 800-lecia zakonu.
Wydarzenie to przyciągnęło tłumy wiernych. Na Stolarską przybyli pielgrzymi m.in. z Rosji i Białorusi, zakonnice z USA oraz wierni z Iraku wraz z dominikańskimi duszpasterzami, a także krakowianie. Wszyscy chcieli uczestniczyć we mszy św. z udziałem generała zakonu o. Bruno Cadore, który do Krakowa przybył specjalnie z Bolonii, gdzie trwa właśnie Kapituła Generalna Dominikanów.
WIDEO: Światowe Dni Młodzieży w Krakowie
Msza święta rozpoczęła się od procesji, w której szli lektorzy oraz bracia zakonni i ojcowie celebransi. Liturgia Słowa była sprawowana w dwóch językach - polskim i angielskim, tak by wszyscy wierni mogli jak najpełniej uczestniczyć we mszy. Homilię wygłosił ojciec generał. Jej główny temat stanowiła droga do świętości i życie bł. Frassatiego. Mszę zakończyło błogosławieństwo ok. godz. 22.30.
Później pielgrzymi mogli zdecydować, czy zostaną w bazylice na wykładzie o. dr. hab. Tomasza Gałuszki o św. Dominiku, czy przejdą na krużganki do kapitularza, gdzie odbywała się m.in. prezentacja Rodziny Dominikańskiej. O. Gałuszka ze swadą opowiadał o założycielu zakonu. Zebrał wielkie brawa, co chwilę rozlegały się salwy śmiechu. Bo jak tu zachować powagę, słysząc fascynujące historie o wizytach św. Dominika w langwedockiej karczmie i jego rozmowach z heretyckimi katarami albo o dziwnych stworach, mieszkających na krańcach świata, do których z misją ewangelizacyjną św. Dominik kazał wyruszać współbraciom.
Nie zawiedli się też ci, którzy przyszli do kapitularza. Ojciec generał zajmująco mówił o powołaniu dominikańskim, odwołując się do historii oraz Ewangelii. W spotkaniu brali też udział bracia z innych krajów.
Posileni duchowo pielgrzymi mogli też zajrzeć do klasztornego ogrodu. Cieszył się on zresztą ogromnym powodzeniem wśród młodych ludzi. Najpierw wszyscy się posilili (dominikanie zachwalali zwłaszcza swój chleb z masłem, przygotowany specjalnie na tę noc), a potem rozkręciła się zabawa przy muzyce - dla niektórych bardzo zaskakująca. Nic dziwnego, nie codziennie można zobaczyć braci zakonnych skaczących w swych białych habitach wraz z młodzieżą w rytm „Makareny”. Młodzi, zaangażowani w duszpasterstwo, znający braci bardzo dobrze, sami przyznawali, że dzieją się tu niecodzienne rzeczy, a gdy o trzeciej w nocy ogłoszono zakończenie zabawy, rozległy się gromkie okrzyki: „Jeszcze jedna piosenka!”.
Był też czas na modlitwy,adoracje Najświętszego Sakramentu i Krzyża. Noc Świętych Dominikańskich zakończyła się jutrznią ok. 6 rano. Wielu wiernych zostało do końca.
Nie tylko dominikanie
Przez ostatnie dni krakowskie świątynie szeroko otwarły swoje drzwi dla wiernych. Podczas ŚDM w kościele oo. Reformatów obecne były relikwie św. Marii Magdaleny, natomiast w kościele św. Marka pielgrzymi mogli się pomodlić przy relikwiach św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Do Krakowa przyjechały one prosto z Lisieux (północna Francja).
Natomiast w Tauron Arenie, z okazji „Mercy Centre” obecne były relikwie m.in. św. Jana Pawła II i Faustyny Kowalskiej.
(PD)