Nocne awantury o trybunał. PiS potrzebuje noweli ustawy
By poddać pod obrady kolejny projekt ustawy o TK i pokazać tym samym wolę kompromisu, sejmowe komisje procedują w niecodziennym pośpiechu.
3.30. O tej godzinie, w nocy z wtorku na środę, sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zarekomendowała projekt ustawy o Trybunale Konstytucyjnym opierający się na propozycjach PiS. Posłowie przyjęli ponad 30 poprawek zbliżających projekt wyjściowy do poprzedniego sprawozdania. Za projektem głosowało 15 członków komisji, przeciw było sześciu, nikt nie wstrzymał się od głosu. Teraz trafi on ponownie do drugiego czytania, które odbędzie się zapewne jeszcze w trakcie bieżącego posiedzenia Sejmu. Według wielu komentatorów ten pośpiech spowodowany jest chęcią osiągnięcia przez rządzących wymiernych efektów, którymi można byłoby się pochwalić przed społecznością międzynarodową. Idealną okazją ku temu jest szczyt NATO, który zaczyna się już w piątek.
Tempo i sposób prowadzenia prac nie przypadł do gustu politykom opozycji, którzy wraz z upływem czasu regularnie publikowali w mediach społecznościowych coraz bardziej ironiczne wpisy dotyczące aktywności posłów PiS Krystyny Pawłowicz czy Stanisława Piotrowicza. - Niestety nic nie wskazuje na to, by gra o trybunał miała się zakończyć - mówi w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press (AIP) Jakub Kulesza, rzecznik klubu Kukiz’15. Polityk wyraził ubolewanie, że propozycje składane przez PiS nie rozwiązują problemów związanych z TK. Jego zdaniem forsowana przez rządzących ustawa ma służyć dalszemu blokowaniu prac trybunału.
W podobnym tonie wypowiada się poseł PO Borys Budka. - Chcieli dać po prostu nowe zabawki prokuratorowi generalnemu - zarzuca w rozmowie z AIP były minister sprawiedliwości. Budka zwraca również uwagę, że zapisy ustawy są sprzeczne z wcześniejszymi wyrokami trybunału i opinią Komisji Weneckiej. - Jedynym celem Jarosława Kaczyńskiego jest wyeliminowanie TK i możliwości kontrolowania tego, co on w tym parlamencie wyczynia - zarzuca poseł PO, argumentując, że prezes PiS nigdy nie chciał kompromisu - doprowadzając do nielegalnego wyboru sędziów i niezaprzysiężania tych legalnie wybranych. - Wykorzystano naiwność PSL i projekt obywatelski podpisany przez tysiące obywateli tylko po to, by stworzyć wrażenie dialogu - ocenia Budka. - Wrzucanie wszystkich projektów do jednego worka, wycofywanie ich, pokazuje, że opozycja nie ma żadnych konkretnych propozycji - odpowiada w rozmowie z AIP minister Elżbieta Rafalska.
Wśród poprawek wprowadzonych do projektu PiS znalazły się zapisy o tym, aby w wyjątkowych sytuacjach orzeczenia trybunału mogły być podjęte większością 2/3 głosów. Przewidziano też, że podczas narady w pełnym składzie nad wyrokiem czterech sędziów może zgłosić sprzeciw wobec projektu wyroku, gdy zagadnienie jest ważne ze względów ustrojowych lub porządku publicznego. Wtedy naradę odraczałoby się o trzy miesiące. Wprowadzono także propozycje przepisów przejściowych. Zgodnie z nimi po wejściu w życie nowej ustawy opublikowane miałyby zostać wyroki wydane przez TK od 10 marca. W innej z poprawek przewidziano, że sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do dnia wejścia w życie planowanej ustawy nie podjęli swych obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy.
Autor: Piotr Mieszkowski, Maciej Deja