Noteć już bez Korólczyka
Zawodnicy Noteci i Domino rozegrają w sobotę ważne spotkania. I-ligowcy jadą do Gliwic (godz. 18), a beniaminek II ligi gości Obrę Kościan (18).
Noteć źle rozpoczęła 2016 rok. Przegrała w Siedlcach z SKK 62:75, a prawie połowę punktów zdobył Dawid Adamczewski (aż 30, 9/14 za 3). Inowrocławianie (bilans 5-11) nadal zajmują 11. miejsce. Tracą jednak już dwa punkty do bezpiecznych pozycji, które zajmują na dziś Astoria Bydgoszcz i Doral Nysa Kłodzko (po 7-9). Identyczny dorobek jak nasz zespół ma SKK, a tuż za nim są Śląsk Wrocław, Basket Poznań i AZS Katowice (po 4:12) i GTK Gliwice (3:13).
Gliwiczanie jedyne zwycięstwo na wyjazdach wywalczyli na Kujawach. Wygrali w hali na Rąbinie po dogrywce 79:76. U siebie pokonali tylko SKK i Basket.
Od trzech spotkań (0-3) drużynę ze Śląska prowadzi Paweł Turkiewicz, były szkoleniowiec Startu Lublin, Turowa Zgorzelec, Startu Gdynia czy WKK Wrocław. W Gliwicach miał trudny początek. Jego podopieczni nie byli w stanie wygrać z ekipami z Pruszkowa, Stargardu i Łańcuta. Dlatego z naszą Notecią zagrają o przysłowiowe cztery punkty. W ataku liderami są Paweł Pluta, Tomasz Wróbel i Wojciech Fraś. Obok Frasia pod koszem walczą Łukasz Bodych, Łukasz Paul, Piotr Konsek. Trener Turkiewicz stawia na młodszych graczy jak Kacper Radwański czy Paweł Szymański.
Kontrakt z klubem rozwiązał Daniel Korólczyk. 28-latek na początku sezonu był najlepszym strzelcem Noteci. W grudniu nabawił się urazu stawu skokowego. Coraz trudniej było mu łączyć pracę zawodową (w Areszcie Śledczym w Inowrocławiu) z treningami. Kontuzję kolana leczy Kamil Maciejewski. W poniedziałek rozgrywający przejdzie badania lekarskie. Ich wyniki pokażą, kiedy wróci na parkiet.
Działacze Noteci do 15 stycznia mają czas, aby wzmocnić drużynę. Na razie nic nie wskazuje, że do nich dojdzie. Mało realne jest wypożyczenie z Polskiego Cukru Toruń rozgrywającego Kamila Michalskiego i środkowego Adama Lisewskiego.
Szóste w tabeli grupy A Domino podejmuję Obrę, z którą wysoko uległo w 1. rundzie (55:81). Obydwa teamy plasują się w środku stawki (mają identyczny dorobek 6:7). Aby myśleć o wygranej muszą powstrzymać świetnych strzelców Obry Waldemara Kabata i Pawła Ciążkowskiego.