Nowa Sól: Przepiliśmy ponad 36 mln zł
Rok temu wydaliśmy na alkohol ponad 36 mln zł. To około jedna trzecia budżetu całego miasta. Najwięcej kupowaliśmy piwa, choć dramatycznie wzrosło też spożycie mocniejszych trunków...
- Najbardziej to nie mogę patrzeć na tych co od rana tanie wińska żłopią - mówi zirytowana Barbara Rybka. - Ludzie z dziećmi do przedszkola albo szkoły idą, a tu taki żulik jeden z drugim imprezę od rana mają - opowiada.
- Kiedyś było chyba gorzej, często np. ostentacyjnie przy ul. Moniuszki pili. Potem zrobiono tu mały park i się przenieśli nieco dalej, już tak nie rażąc w oczy. I tak jednak, np. koło placu po MZGK, zwłaszcza nocą, widać grupkę osób raczących się alkoholem - komentuje także Alicja, którą spotykamy w okolicach wspomnianych przez nią miejsc.
Strażnicy miejscy przyznają: sprawy, związane z alkoholem, należą do ich najczęstszych interwencji. - Mówimy tu oczywiście o patologii, i spożywaniu alkoholu w sposób, który jest uciążliwy dla innych, np. publicznie, przy śmietnikach, w parkach czy rejonach szkół - komentuje komendant straży miejskiej, Ryszard Podgórny. Jak zaznacza, tylko w ubiegłym roku strażnicy podjęli 521 interwencji w związku z alkoholem. - Nie ma dnia, aby do takiej nie dochodziło. Trwa to od lat, zmieniają się nam jedynie delikwenci. Cóż, jedni odchodzą, przychodzą drudzy - żartuje.
Rok temu strażnicy odnotowali 521 interwencji w związku z alkoholem.
Władze Nowej Soli opublikowały niedawno najnowszy raport, odnośnie sprzedaży wszystkich napojów „wysokoskowych”. Wnioski? Z roku na rok ogólna sprzedaż alkoholu rośnie. - To prawda, statystycznie wypijamy coraz więcej - przyznaje Władysław Ziemianek z magistratu, który piastuje na co dzień stanowisko do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych i narkomanii w mieście. Według najnowszych danych, w roku 2015 przeciętny pełnoletni mieszkaniec miasta wydał w ciągu roku 1.136 zł na alkohol. W sumie „przepiliśmy” ponad 36 mln zł.
Dużo? - Jedna trzecia budżetu miasta - liczy na szybko rzecznik nowosolskiego magistratu, Ewa Batko. Trzeba oczywiście zaznaczyć, że to tylko statystyki, mówimy bowiem jedynie o wartości sprzedanego alkoholu, który kupują także osoby przyjezdne. Faktem jest jednak, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat, pomimo systematycznego spadku liczby mieszkańców, sprzedaż alkoholu wzrasta.
- Najwięcej pieniędzy przeznaczamy na piwo, w sumie ponad 17 mln zł - opowiada W. Ziemianek. - Dla mnie osobiście złą informacją jest jednak to, że bardzo dużo wydajemy na trunki wysokoprocentowe, czyli np. wódkę. W porównaniu z ubiegłym rokiem to niemal milion złotych więcej, a w ciągu pięciu lat ponad pięć milionów więcej - opowiada.
Czy wzrost sprzedaży ma wpływ na wzrost liczby osób uzależnionych od alkoholu?
Na szczęście nie ma takiego przełożenia. 15 lat temu miasto rejestrowało bardzo dużo wniosków, odnośnie leczenia odwykowego, średnio około 150 rocznie. - Dziś jest ich o wiele mniej - komentował już na nam W. Ziemianek.
Na koniec warto też zaznaczyć, że w ubiegłym roku nowosolska policja nie odnotowała sprzedaży alkoholu osobie nieletniej.