Nowa stacja paliw. Potrzebna?
W miniony piątek, w Osiecznicy doszło do otwarcia nowej stacji paliw. Miejscowy inwestor Jacek Baranowski nie ma wątpliwości, że interes z czasem mu się zwróci.
W Gubinie na wieść o nowej stacji paliw narzekali: „Po co kolejna stacja?” „Jakby było ich zbyt mało w naszym mieście”. Takie zdania można było usłyszeć o tego typu inwestycji.
A w Krośnie Odrzańskim? Tam nastroje są zgoła odmienne. - W Krośnie Odrzańskim jest tylko jedna, firmowa stacja benzynowa - zauważa Jacek Baranowski, który zainwestował w tego typu inwestycje.
Stacja co prawda nie znajduje się na terenie Krosna Odrzańskiego, tylko w jego okolicy. Dokładniej przy drodze do Osiecznicy i dalej w kierunku Słubic.
Jak mieszkańcy oceniają tego typu inwestycję? Większość wypowiada się bardzo pozytywnie.
- Stacja benzynowa tutaj na pewno się przyda - mówi Leszek Fijałkowski radny oraz sołtys Osiecznicy. - Na trasie od Krosna do Cybinki nie ma żadnej stacji paliw - zauważa. - Po drugie kilkanaście osób znalazło zatrudnienie. Myślę że stacja w przyszłości przyniesie wiele dobrego dla mieszkańców Osiecznicy - stwierdza sołtys.
Inni mieszkańcy myślą podobnie. - Bardzo dobrze. To idealne miejsce na stację i myślę, że wiele osób będzie tam tankować - mówi Arkadiusz Duziak, chociaż żałuje, że nikt nie chce wybudować stacji paliw w pobliżu Bobrowic. - W tamtych okolicach mieszkam. Dobrze by było, gdyby powstała taka inwestycja na drodze z Krosna do Gubina, za mostem na Bobrze, blisko skrzyżowania do Dychowa - zauważa.
Inni cieszą się, że zmniejszą się kolejki na istniejącej stacji w Krośnie Odrzańskim.
- Czasami samochodów było tam zatrzęsienie i trzeba było czekać naprawdę długo na swoją kolej - zauważa Daniel Myśliwiec. Dodaje, że do tej pory jedyne miejsce, w którym można było kupić dobre paliwo, to był wspomniany Orlen.
- Mam nadzieję, że tak będzie na nowej stacji. Dodatkowo konkurencja jest potrzebna i może pozytywnie wpłynąć na ceny. Może już wkrótce będą niższe - mówi pan Daniel.
Choć praktycznie wszyscy wypowiadają się pozytywnie na temat nowej stacji, pojawiło się kilka głosów krytycznych.
- Nie mam nic do samej inwestycji, ale moim zdaniem przydałby się jakiś oddzielny pas przy wyjeździe ze stacji - mówi pani Dagmara. - Droga jest tam ruchliwa, kierowcy lubią się pod górkę rozpędzić, a wyjeżdżający ze stacji mogą wymuszać pierwszeństwo - wyjaśnia.
Przedsiębiorca Jacek Baranowski jest zadowolony z miejsca oraz z całej inwestycji. Jest przekonany, że na pewno się sprawdzi.
- Serdecznie zapraszamy wszystkich klientów. Od siebie mogę zapewnić, że będziemy dbali o jakość i obsługę - podkreśla Baranowski.
To nie jedyna inwestycja, jaką pan Jacek zajmuje się w Krośnie Odrzańskim. Biznesmen włożył pieniądze w jeden z budynków w stolicy powiatu, który stał opustoszały i powoli ulegał degradacji. Gmina długo szukała kupca na obiekt przy ulicy Piastów. W końcu znalazł się pan Baranowski, który zamierza przystosować pomieszczenia na lokale mieszkalne.
W gminie również nie kryją zadowolenia, gdyż tacy ludzie również przyczyniają się do rozwoju miasta oraz całej okolicy.