Nowa terapia u pacjentów zakażonych koronawirusem. Pomoże osocze ozdrowieńców
W leczeniu osób zakażonych koronawirusem może pomóc osocze ozdrowieńców, czyli osób, które przeszły już chorobę COVID-19, a wyniki ich testów są negatywne. Terapia ta została zatwierdzona przez Ministerstwo Zdrowia, a od wtorku, 14 kwietnia, Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Polsce czekają na zgłoszenia ozdrowieńców.
Liczba ozdrowieńców w Wielkopolsce to 19 osób. To właśnie one mogą oddać swoje osocze, które pomoże w leczeniu osób zakażonych. Wystarczy, że zgłoszą się one do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu.
- Te osoby przede wszystkim muszą chcieć pomóc. Ponadto, oprócz tego, że są ozdrowieńcami, muszą spełniać kilka warunków. Jednym z nich jest dwukrotnie wykonany test na obecność koronawirusa z ujemnymi wynikami. Dopiero po 14 dniach od wykonania ostatniego testu ozdrowieniec może zostać dawcą osocza
- mówi Krzysztof Olbromski, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Poznaniu.
Czytaj też: Koronawirus w Poznaniu i Wielkopolsce: Ile osób jest zakażonych? Ministerstwo informuje o kolejnych zgonach
I dodaje: - Zarówno kobiety, jak i mężczyźni nie mogą mieć w swojej historii transfuzji. To kolejny warunek. Co więcej, kobiety nie mogą być w ciąży. Dodatkowo, każdy dawca musi wyrazić zgodę na to, że jego osocze zostanie wykorzystane w badaniach klinicznych.
Pobranie osocza trwa od 30 do 45 minut. Dawca podłączany jest pod tzw. separator, czyli urządzenie, które rozdziela pobraną wstępnie krew pełną na część komórkową i osoczową. Część komórkowa wtłaczana jest z powrotem do żyły dawcy.
- Od jednej osoby możemy pobrać 650-700 ml osocza. Może odbyć się to raz w tygodniu, wówczas nie ma zagrożenia dla pacjenta. Od ozdrowieńców zaleca się trzykrotne pobranie osocza
- mówi Krzysztof Olbromski.
Osocze pobrane od ozdrowieńców ma być wykorzystywane w leczeniu najcięższych przypadków zakażenia koronawirusem i odbywa się w całym kraju.
Zobacz również: Czy po epidemii wszyscy będziemy potrzebować pomocy psychologa? Jak radzić sobie w obecnej sytuacji? [ROZMOWA]
Polska jest jednym z pierwszych państw - obok Stanów Zjednoczonych i Włoch - w których taka metoda została zastosowana.