Nowe auto wojewody za 150 tys. zł [zdjęcia]
Mikołaj Bogdanowicz przesiadł się do służbowego volkswagena passata. Przedtem jeździł skodą, której naprawy, jak twierdzi jego rzecznik, kosztowały... 80 tys.
Nowy wóz wojewody kujawsko-pomorskiego może zobaczyć każdy, kto przechodzi obok gmachu urzędu od strony ulicy Jagiellońskiej.
Jeszcze niedawno Mikołaj Bogdanowicz na służbowe wyjazdy udawał się skodą. Jak doszło do zakupu nowego auta? Kiedy to nastąpiło? Tych informacji próżno szukać na stronie internetowej urzędu. Jak ustaliliśmy, transakcji nie przeprowadzili sami urzędnicy wojewody. To urząd dołączył się do wielkich zakupów, które w ubiegłym roku przeprowadziła centralna agencja rządowa.
- Samochód został zakupiony w trybie przetargu nieograniczonego, w postępowaniu centralnym, przeprowadzonym w 2016 roku przez Centrum Usług Wspólnych w Warszawie - mówi Adrian Mól, rzecznik prasowy wojewody.
Próbowaliśmy dowiedzieć się, czy prawdą jest, że dostawcą auta był jeden z lokalnych, bydgoskich dealerów. Na to pytanie z początku nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
W przetargach z ubiegłego roku ogłoszonych przez Centrum Obsługi Administracji Rządowej (przemianowane z Centrum Usług Wspólnych) znajduje się jedno ogłoszenie z 26 lipca 2016 roku na „zakup i dostawę samochodów osobowych dla Jednostek Administracji Państwowej”. Na liście obok, m.in. Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Finansów, znajduje się pięć urzędów wojewódzkich. W tym kujawsko-pomorski.
Przetarg został rozstrzygnięty 23 sierpnia ubiegłego roku. Wśród ogłoszeń „o wyborze najkorzystniejszych ofert” brak jednak informacji, które auta trafią do danych urzędów w terenie.
Nigdzie nie ma informacji o tym, że wojewoda kujawsko-pomorski kupił volkswagena passata. Dlaczego?
- To nie jest pytanie do mnie, tylko do dyrektora centrum usług wspólnych - odpowiada Monika Ostaszewska, urzędniczka, do której kontakt podano w specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ) w dokumentacji przetargowej zakupów aut. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie od Anny Tyniec, dyrektora COAR.
Tymczasem odpowiedzi na pytanie o to, czy dostawcą auta był lokalny dealer, udzielił rzecznik wojewody.
- Najkorzystniejszą ofertę złożyła firma Porsche Inter Auto Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Połczyńska 118A, 01-304 Warszawa - wyjaśnia Adrian Mól. Okazuje się, że część zamówienia, która odnosiła się do auta dla kujawsko-pomorskiego urzędu wojewódzkiego, była zawarta w punkcie 6. oferty.
„Samochód osobowy klasa średnia „D” sedan /liftback (Typ 2)” - czytamy w zamówieniu. I dalej: „Wykonawca zobowiązany jest wykazać, że w okresie trzech lat (...) wykonał minimum 2 dostawy samochodów (...) o wartości nie mniejszej niż 350 000 zł brutto każda”.
Oferta Porsche zyskała 96 punktów i firma wygrała przetarg.
Passat wojewody kosztował 150,5 tys. zł. Wcześniej Mikołaj Bogdanowicz jeździł skodą superb z rocznika 2006 o przebiegu pół miliona kilometrów. - Łączne koszty napraw dotychczasowego auta przekroczyły 80 tys. zł - wylicza Adrian Mól.
Auto zostało odebrane z salonu 12 grudnia. Czym jeżdżą inni wojewodowie? Wśród ofert, które wygrały przetarg na dostawę aut do innych urzędów, były takie warte ponad 600 tys. zł. W sumie wojewodowie w Polsce mają ponad 230 aut. Kilka lat temu głośno było o wojewodzie śląskim, który kupił 13 aut za 2 mln zł.