Nowe autobusy w Toruniu się spóźniają. W nową epokę MZK wjedzie z poślizgiem, ale być może z bardziej zasobnym portfelem
20 listopada do Torunia miały dotrzeć ostatnie z zamówionych 36 nowych autobusów komunikacji miejskiej. Jak dotąd dojechało ich jednak dwanaście.
Ten rok dla toruńskiego MZK, a konkretnie dla autobusów komunikacji miejskiej, miał być przełomowy. Dwa wielkie kontrakty na dostawę nowych pojazdów miały doprowadzić do zdetronizowania wysłużonych jelczy, które wciąż jeszcze stanowią większość taboru miejskiego przewoźnika. Rok miał być pod tym względem przełomowy i będzie, ale z poślizgiem.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień