Nowe etaty na horyzoncie. I szpital na karku samorządu [wideo, audio, zdjęcia]
Rok 2016 w Grudziądzu? Rewolucja w kursach autobusów i tramwajów, mało miejskich inwestycji, ratowanie tonącej w długach lecznicy i szansa na dużego pracodawcę z branży meblarskiej.
Takich zmian w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej nie było w Grudziądzu od 2008 roku. Nowy rozkład jazdy wejdzie w życie 1 lutego. W tym tygodniu harmonogramy mają być rozwieszane na przystankach. Główne roszady? Tramwaje mają zacząć jeździć szybciej, niektóre linie autobusowe zostaną zlikwidowane, a w ich miejscu pojawią się inne. Zmienią się także trasy przejazdu części autobusów.
- Priorytetem było zapewnienie w miarę komfortowego dojazdu do szkół i pracy - mówiła "Pomorskiej" Teresa Kleczewska, naczelniczka wydziału transportu w urzędzie miejskim.
Miasto potrzebuje wsparcia
- Szpital to absolutny priorytet - mówi Robert Malinowski, prezydent Grudziądza. I przyznaje, że zgadza się z radnym Maciejem Glamowskim, który niedawno powiedział "Pomorskiej": - "Problem lecznicy musi zostać rozwiązany w tym półroczu".
Szpital - przypomnijmy - ma dług wynoszący około pół miliarda złotych. Co więcej, co roku przynosi wielomilionowe straty, których nie jest w stanie sam finansować. Dlatego - zgodnie z przepisami - ten obowiązek spada na miasto. Na dziś wiadomo, że tylko w tym roku samorząd wpompuje w szpital ponad 20 milionów złotych. To jednak kropla w morzu potrzeb.
- Musi nastąpić zmniejszenie kosztów funkcjonowania szpitala. Według naszych propozycji oszczędności w skali roku powinny wynieść 13 milionów złotych. Cięcie kosztów nie dotyczy jednak personelu medycznego - zapewnia prezydent Malinowski.
Włodarz Grudziądza dodaje ponadto, że zamierza wystąpić do władz centralnych o zwrot pieniędzy, które Grudziądz musiał pożyczyć, aby dokończyć budowę szpitala obsługującego 450 tysięcy mieszkańców nie tylko regionu, ale także innych województw.
Zagłębie meblarskie?
Sytuacja szpitala i jej "promieniowanie" na finanse miasta nie nastraja optymizmem. Więcej zadowolenia powinny w 2016 r. nam przynieść zmiany na lokalnym rynku pracy. Lada dzień się okaże, czy na terenie grudziądzkiej podstrefy ekonomicznej swój duży zakład otworzy inwestor z branży meblarskiej. Rozmowy są na bardzo zaawansowanym etapie i jeśli zakończą się pozytywnym finałem, to w Grudziądzu może powstać kilkaset nowych miejsc pracy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, budowa fabryki mebli tapicerowanych ruszy jeszcze w tym roku.
W drugiej połowie roku jest zapowiadane z kolei uruchomienie zakładu MrGarden, w którym będą produkowane meble ogrodowe. Trwa budowa hal oraz rekrutacja pracowników. Inwestor - firma Stelmet z Zielonej Góry na budowę fabryki w Grudziądzu przeznaczy ponad 250 milionów złotych.
Chudy budżet
W miejskich inwestycjach boomu nie będzie. W 2016 r. miasto zamierza na nie przeznaczyć zaledwie ponad 30 mln zł. To tylko dwa razy więcej niż na projekty zamierza wyłożyć sąsiedni samorząd - wiejska gmina Grudziądz. Na jakie inwestycje możemy liczyć? Planowana jest m.in. przebudowa ulicy Kalinkowej oraz budowa sali gimnastycznej przy Zespole Szkół na osiedlu Mniszek oraz dokończenie modernizacji stadionu żużlowego.
Miasto będzie się także przygotowywać do inwestycji z nowego rozdania finansowego Unii Europejskiej. Powstaną projekty i dokumentacje związane m.in. z: budową ścieżek rowerowych, rewitalizacją ul. Spichrzowej, modernizacją ulic i termomodernizacją budynków użyteczności publicznej.