Stabilna sytuacja gospodarcza sprzyja popytowi na nowe mieszkania. Deweloperzy zacierają ręce, ale w Poznaniu jeszcze nie podnoszą cen.
Hossa na rynku nieruchomości wciąż trwa. Jak wynika z danych NBP, mimo końca programu Mieszkanie dla Młodych, zainteresowanie zakupem nowych lokali nie maleje.
W wielu miastach Polski popyt jest na tyle duży, że ceny mieszkań zaczęły dynamicznie rosnąć. Często przekroczyły poziom z 2008 roku, który dotąd uchodził za rekordowy.
Mniejsze miasta też z popytem
Od kilku lat deweloperzy nie mają powodów do narzekań. Stabilna sytuacja gospodarcza, malejące bezrobocie, a do tego rządowe wsparcie dla kupujących pierwsze mieszkanie w ramach programu MdM sprawiły, że sprzedaż nowych mieszkań utrzymywała się na wysokim poziomie.
Stabilizacji cen sprzyjały też kryteria programu Mieszkanie dla Młodych. Także w przypadku nieruchomości, które warunków rządowego programu nie spełniały, ceny nie były windowane ponad miarę. W dłuższej perspektywie mieszkania drożały, ale były to wzrosty stosunkowo nieznaczne, a w większości polskich miast o poziomie cen z 2008 roku w ogóle nie było mowy.
Rekordy pobite
Jak wynika z danych Expandera obecnie sytuacja jest inna. We Wrocławiu, Gdańsku, ale także w Rzeszowie, Bydgoszczy, Opolu, czy Kielcach ceny dziś są wyższe niż w 2008 roku.
Czy oznacza to, że Poznań, Warszawa, czy Kraków pójdą w ślady tych ośrodków i za mieszkania trzeba będzie już wkrótce płacić znacznie więcej?
Czy w najbliższym czasie należy się spodziewać zmiany cen mieszkań w Wielkopolsce? Tego dowiesz się z dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień