Nowe pociągi, samoloty oraz drogi z Ukrainy do Polski [WIDEO, ZDJĘCIA]
Po sukcesie szybkiego pociągu Kijów - Przemyśl, ukraińskie koleje planują uruchomienie następnych połączeń. Mają też ruszyć remonty dróg do granicy z Polską.
Szybki pociąg z Kijowa do Przemyśla ruszył w ub. roku, tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Okazał się strzałem w dziesiątkę. Korzystają głównie studenci ukraińscy studiujący w polskich uczelniach, Ukraińcy pracujący w Polsce, ale również coraz częściej turyści polscy, chcący zwiedzić Kijów, stolicę Ukrainy.
Pociąg „kijowski” przetarł szlak. Wczoraj ukraińskie koleje uruchomiły połączenie Kowel - Chełm. A w planach są następne, m.in. poprowadzone inną trasą, południową, połączenia Kijowa z Przemyślem.
Według szacunków, dwa pociągi na trasie Kijów - Przemyśl mogą zapewnić ruch zagraniczny porównywalny do portu lotniczego w podrzeszowskiej Jasionce.
Od niedzieli wydłużoną trasą do Przemyśla kursuje polska TLK „Pomarańczarka”, skomunikowana z ekspresem do Kijowa. Od 23 czerwca „Pomarańczarkę” zastąpi sezonowy skład TLK „Mierzeja”, którego trasa będzie wiodła do Przemyśla aż z Helu. Do tego dochodzą inne pociągi, skomunikowane z „kijowskim”. M.in. do Warszawy, Krakowa i Wrocławia.
Swoich szans w zwiększonym ruchu upatrują również linie lotnicze. Narodowi przewoźnicy obu krajów, czyli LOT i UIA, ale również europejscy potentaci tanich połączeń WizzAir i Ryanair. Oferują połączenia do polskich miast m.in. ze Lwowa i Kijowa.
Według szacunków, po zniesieniu wiz wjazdowych dla Ukraińców, ruch jeszcze bardziej się zwiększy.
- Uważam, że potrzebujemy więcej przejść granicznych pomiędzy naszymi krajami. Obecnie jest ich osiem. Jednak ilość osób, które będą chciały przekroczyć polsko - ukraińską granicę, prawdopodobnie będzie wzrastać. Na tych przejściach granicznych, które mamy, potrzebujemy polepszenia infrastruktury, potrzebujemy sprawności naszych służb celnych i granicznych. Jednak najbardziej potrzebujemy zwiększyć ilość przejść granicznych
- mówi Andrij Deszczyca, ambasador Ukrainy w Polsce, który w niedzielę przyjechał do Przemyśla specjalnie po to, aby przywitać „pierwszy bezwizowy pociąg do Unii Europejskiej”.
Skład z Kijowa do Przemyśla był wypełniony do ostatniego miejsca.
O ile podróż pociągiem czy samolotem z Polski na Ukrainę jest coraz łatwiejsza, to przekraczanie granicy samochodem nie należy do przyjemności. Powodem są ogromne kolejki. Niedawno pisaliśmy o kompletnym paraliżu drogi dojazdowej, po ukraińskiej stronie, do polsko - ukraińskiego przejścia granicznego Szeginie - Medyka. Na zbyt wąskiej drodze ruch pojazdów został praktycznie zablokowany z powodu korków.
Wiele do życzenia pozostawiają drogi dojazdowe do innych przejść granicznych z Polską. Jest jednak szansa na poprawę. Państwowa Agencja Drogowa Ukrainy ogłosiła przetargi na budowę dróg w obwodzie lwowskim. M.in. droga z Sambora do Niżankowic, w pobliżu planowanego przejścia granicznego Malhowice - Niżankowice.