Nowe rondo na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego oraz Staszica będzie mieć nazwę, która upamiętni dawny potężny zakład w tej części miasta.
- Trafna decyzja! - Superpomysł! - Ta nazwa to oczywista oczywistość! - to pierwsze głosy mieszkańców Nowej Soli, odnośnie pomysłu miasta, by nowe rondo, które powstało na skrzyżowaniu ulic Staszica i Piłsudskiego nosiło nazwę Ronda Dozametu. - Odpowiedni projekt trafi na najbliższą, sierpniową sesję rady miasta - przyznaje rzecznik nowosolskiego magistratu, Ewa Batko. - Mi się pomysł podoba, Dozamet i Odra to były kiedyś dwie potęgi, sławiły Nową Sól. Warto je upamiętnić choćby w taki sposób - przyznaje nam m.in. także pani Anna Sobczak.
Przypomnijmy: inwestycja, która rozpoczęła się kilka miesięcy temu pozwoliła całkowicie przebudować skrzyżowanie, które przez niektórych kierowców uznawane było za, delikatnie mówiąc, „niezbyt udane”. Niedawno jeden z większych „koszmarków komunikacyjnych” Nowej Soli, jak o tym miejscu mówiły same władze miasta, przeszedł już na szczęście do historii. Warto zaznaczyć, że inwestycja prowadzona była przez właściciela Dozametu (nowe rondo oraz generalnie „ucywilizowanie” wjazdu na ten teren, było od lat podstawowym warunkiem magistratu na wydanie zgody na budowę w tej okolicy dwóch obiektów o powierzchni 2.000 m2).
Jak pokazują pierwsze głosy w internecie, pomysł nowej nazwy ronda podoba się wielu mieszkańcom. - Przecież inaczej nie może się nazywać! Jest rondo Gedi to dlaczego nie Dozametu, jeżeli w latach 70. i 80 dał ludziom wszystko: pracę, wspaniałe kluby sportowe, obozy, kolonie, wczasy. Brawo za pomysł. Miejmy nadzieję że taka nazwa będzie - napisał m.in. pan Tomasz na profilu wiceprezydenta Nowej Soli, Jacka Milewskiego. Inny z internautów proponuje także pójść dalej. - Mała prośba: dajcie odlew z logo firmy, mam na myśli koło zębate, a w środku napis Dozamet - opisuje jeden z mieszkańców. - Pomysł wart zastanowienia, przedyskutujemy go - odpisał mu J. Milewski.