Nowe święto państwowe w urodziny „Jarosława Kaczyńskiego”
Wesołego Chrztu Polski. Tak będziemy się pozdrawiać 14 kwietnia. Sejm ustanowił właśnie nowe święto państwowe. Cel? Upamiętnienie chrztu Polski, „zważywszy na doniosłość decyzji Mieszka I, uznawanej za początek Państwa Polskiego”.
Data święta znów wzbudziła kontrowersje. Znów, bo pamiętamy wydarzenia z listopada minionego roku. W przeddzień Narodowego Święta Niepodległości obchodzonego 11 listopada posłowie ustanawiali jednorazowe święto narodowe z okazji Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej. Wolne mieliśmy w poniedziałek, 12 listopada.
Złe języki mówiły wtedy, że próbuje się uczcić 56. rocznicę premiery filmu „O dwóch takich, co ukradli Księżyc” z braćmi Kaczyńskimi w rolach głównych.
Teraz posłowie opozycji nawet próbowali przesunąć o dzień chrzest Mieszka I, bo „14 kwietnia 1934 roku powstał Obóz Narodowo-Radykalny, skrajnie prawicowy, o charakterze faszystowskim. Biorąc pod uwagę tę datę, można domniemywać, że jest to próba wprowadzenia skrajnych narodowców, ksenofobów i antysemitów do polskiej polityki” – grzmiał Wojciech Król (klub poselski PO-KO).
Oj, chyba bardziej chodziło o to, że rządząca większość uświęci prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego kolejnym uroczystym dniem. Przecież niemożliwe, by wyjątkowo akurat 14 kwietnia z nim się w jakiś sposób nie kojarzył. I proszę bardzo... Tego dnia 1971 roku urodził się „Jarosław Kaczyński”, czyli Robert Górski, który gra prezesa w kabaretowym serialu „Ucho prezesa”.
Można się śmiać, ale nie da się ukryć, że politycy mają rosnącą potrzebę pozostawienia po sobie jakiegoś święta. Wciąż słychać o dziewięciu dniach święta z okazji 40. rocznicy pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Cóż, najłatwiej dać parę złotych i dzień wolny.
Zła wiadomość jest taka, że w nowe święto trzeba będzie pracować. Dobra wiadomość jest taka, że nie trzeba będzie pracować – w tym roku święto wypada w niedzielę. Kolejny cud roku wyborczego...