Nowoczesna czeka na wytyczne „z góry”, jak ma wyłonić kandydata na kandydata na prezydenta
Nie ma jeszcze wniosków ze spotkania z członkami zarządu Nowoczesnej, bo ci byli zszokowani tym, co usłyszeli - mówią członkowie partii.
- Okazało się, że to, co w Zachodniopomorskiem robił Piotr Misiło to była zupełnie prywatna inicjatywa - mówią obecni i byli członkowie Nowoczesnej w regionie, którym nie podobało się, w jaki sposób Piotr Misiło został kandydatem partii na kandydata na prezydenta Szczecina.
Parę tygodni temu aż czterech najbliższych współpracowników przewodniczącego regionalnej .N wystąpiło z partii. Legitymację partyjną złożyli także inni szeregowi członkowie. To był ich protest między innymi przeciwko sposobowi wyłaniania kandydata na kandydata na prezydenta miasta. Okazało się, że jeszcze przed ustaleniem przez zarząd główny zasad wyłaniania takich kandydatów, rada regionu w głosowaniu postanowiła, że będzie nim Piotr Misiło. To zrodziło konflikt, który odbił się szerokim echem i dotarł do warszawskiego zarządu, a ten postanowił wysłać do Szczecina na rozmowy swoich przedstawicieli. Dwa dni temu odbyło się spotkanie, na które przyjechali Jerzy Meysztowicz, wiceprzewodniczący partii i Adam Szłapka, sekretarz generalny. Panowie wysłuchali żalów i pretensji, co do sposobu działania .N w regionie. Ale żadne jeszcze konkretne wnioski nie zostały sformułowane.
- Bo po tym, co usłyszeli, chyba byli zszokowani - mówią członkowie partii, zastrzegając anonimowość, bo zależy im na .N i bliski jest im program partii. - Wyraźnie było widać, że doszło do ewidentnej utraty zaufania wobec szefa regionalnego. A niektórzy koledzy partyjni, jak to wszystko usłyszeli, to otworzyli szeroko oczy.
Z kolei wiceprzewodniczący zachodniopomorskiego zarządu Zbigniew Paszkowski stwierdził, że wizyta członków zarządu z Warszawy była tylko roboczą wizytą i podczas spotkania omawiano jedynie sprawy organizacyjne. Przyznał jednak, że zachodniopomorska .N czeka teraz na nowe zalecenia zarządu partii, które uszczegółowią istniejące zasady opisane w statucie, na mocy których przeprowadzono procedurę wyłaniania kandydatów na kandydatów na stanowiska w samorządzie. - Jest możliwe, że zalecenia „z góry” będą inne i trzeba będzie powtórzyć procedurę wyborów - dodał Paszkowski.
A Piotr Misiło, zapytany, czy nadal jest kandydatem .N w wyborach samorządowych, powiedział: - Tu się nic nie zmieniło. Tak jak mówiłem już wielokrotnie, kandydata Nowoczesnej na prezydenta Szczecina wskaże zarząd Nowoczesnej, i tylko on, co jest zapisane w statucie naszej partii. Ja zaś otrzymałem tylko lub aż rekomendację Rady Regionu z zachodniopomorskiej Nowoczesnej, z czego oczywiście jestem dumny. - Tak jak mówiłem już wielokrotnie i tak jak mówił Ryszard Petru podczas konferencji prasowej w Szczecinie, Nowoczesna przedstawi swojego kandydata na prezydenta Szczecina w pierwszym półroczu 2017 roku i tutaj nie zmienia się nic.