Nowoczesne łuki zamiast starego mostu nad Drwęcą?

Toruńscy drogowcy zamierzają zastąpić zabytkowy most między Kaszczorkiem i Złotorią nową konstrukcją. Według szacunków MZD budowa nowej przeprawy z podwieszaną kładką kompozytową ma być dwa razy tańsza niż remont starego mostu.

O tym, że stary most na Drwęcy w Kaszczorku wymaga remontu, mówi się od lat. Dyskusji na ten temat nie uciszyły nawet zabiegi przeprowadzone przez drogowców w 2017 roku. Szybko okazało się, że stan drewniano-metalowej konstrukcji jest poważniejszym wyzwaniem.

Toruński magistrat je podjął. Swego czasu pisaliśmy, że gospodarze miasta biorą pod uwagę trzy koncepcje. Pierwsza z nich, najbardziej podstawowa, zakładała remont podpór istniejącego obiektu, wymianę uszkodzonych elementów drewnianych oraz malowanie stalowych fragmentów konstrukcji. Zgodnie z drugą, cała istniejąca kładka miała zostać rozebrana i zastąpiona nowym obiektem dwuprzęsłowym. Wariant trzeci przewidywał rozbiórkę całego istniejącego mostu i budowę nowego - jednoprzęsłowego. Koncepcja wersji najbardziej radykalnej zakładała spięcie brzegów Drwęcy konstrukcją przypominającą nieco nowy most drogowy w Toruniu, naturalnie w miniaturze, ale za to z łukiem. Wygląda na to, że to ona właśnie jest w tej chwili traktowana najbardziej poważnie.

Konieczna rozbiórka

- Jesteśmy na etapie uzgadniania koncepcji - mówi Rafał Wiewiórski, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Mamy ekspertyzę, która mówi, że stary most nie może zostać.

Dlaczego? Betonowe filary mostu stoją na drewnianych palach, które są w fatalnym stanie. To tłumaczy rozbiórkę. A łuki?

- Most łukowy z podwieszaną kładką kompozytową jest najtańszy - wyjaśnia dyrektor Wiewiórski. - Remont byłby dwa razy droższy.

Owszem, ale tu nigdy nie było przeprawy łukowej, a most, czy raczej mosty - stoją w tym miejscu od 126 lat. Drewniany most między Kaszczorkiem i Złotorią został otwarty w grudniu 1893 roku.