Nowy początek S14
W czerwcu ma rozpocząć się przetarg na wykonawcę obwodnicy Łodzi. Taką deklarację złożył minister infrastruktury i budownictwa.
Droga ekspresowa S14, czyli zachodnia obwodnica Łodzi, ma powstać przed wystawą Expo 2022, o którą stara się Łódź. Przetarg, który ma wyłonić wykonawcę budowy, ma być rozpisany w czerwcu, a pierwsze prace powinny rozpocząć się wiosną przyszłego roku. Przypomnijmy, że poprzedni przetarg został unieważniony, bo wszystkie oferty przekraczały pulę pieniędzy przeznaczonej na tę inwestycję. Pojawiły się wtedy spekulacje, że droga S14 nigdy nie powstanie. Zaczęły się apele i manifestacje zmierzające do przekonania rządu, że trasa jest niezbędna dla aglomeracji łódzkiej. Wczoraj minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk zapowiedział, że S14 zostanie wybudowana i podpisał decyzję o skierowaniu zachodniej obwodnicy Łodzi do procedury przetargowej. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad kończy już pracę nad specyfikacją przetargową.
Minister Andrzej Adamczyk zapewnił, że rozwiązania komunikacyjne w woj. łódzkim są ważne dla całej infrastruktury komunikacyjnej w Polsce. Przekonywał, że budowa trasy S14 nigdy nie była zagrożona. Problemem są natomiast pieniądze.
- Budowa S14 na zachód od Łodzi, zwłaszcza w kontekście Expo 2022 nigdy nie budziła wątpliwości. Optymalizacji wymagał jedynie koszt i sposób realizacji inwestycji - powiedział minister Adamczyk.
W przetargu, który został unieważniony, najniższe oferty przekroczyły budżet inwestycji o 264 mln zł. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oszacowała, że zgodnie z kosztorysem budowa miała kosztować prawie 1,8 mld zł. To oznacza, że średni koszt budowy jednego kilometra wyniósłby 62 mln zł. Gdyby skorzystać z ofert unieważnionego przetargu, to koszt budowy kilometra trasy wzrósłby do 72 mln zł. Minister Adamczyk podkreśla, że to dwa razy drożej, niż koszt niemieckich inwestycji. Dlatego w nowym przetargu konieczne będzie okrojenie wydatków i zmniejszenie zakresu inwestycji.
- Wysokość nasypów będzie niższa, zmieniona zostanie konstrukcja nawierzchni, ujednolicone konstrukcje obiektów inżynierskich, zmieniony sposób wzmocnienia podłoża, zostanie także przeanalizowana zasadność realizacji wszystkich węzłów - wymienia wiceminister Jerzy Szmit.
Najwięcej kontrowersji wywołuje rezygnacja z części węzłów, z których można zjechać do Łodzi i sąsiednich miast. Podczas ubiegłotygodniowych obrad Rady Miejskiej w Łodzi, gdy radni decydowali o przystąpieniu do stowarzyszenia „Tak dla S14”, wybuchła dyskusja o węzłach na S14. Radni wyrazili obawę, że rezygnacja z węzłów spowoduje, że mieszkańcy Retkini i Teofilowa będą musieli nadal jechać przez całe miasto, zamiast zjechać na węźle w stronę swoich osiedli.
Minister Adamczyk przekonywał, że pięć węzłów wystarczy. Zauważył, że wschodnia obwodnica Łodzi, czyli autostrada A1 ma trzy węzły na odległości 34 km. Zaś na trasie S14 zaplanowano pięć węzłów na długości 28,5 km, co oznacza możliwość rezygnacji z kosztownych zjazdów z drogi ekspresowej. Minister przyznał, że wątpliwość budził węzeł Łódź Retkinia, ale wojewoda i łódzcy parlamentarzyści przekonali go, żeby ten węzeł powstał.
Ministerstwo i GDDKiA nie chcą ujawniać, które węzły wypadną z trasy S14. Nie zamierzają w ten sposób ułatwiać pracy firmom, które będą starały się o kontrakt na budowę S14. Specyfikacja przetargowa, w której znajdą się decyzje o przebiegu planowanej trasy, ma być przedstawiona oficjalnie za kilka tygodni.
Budowa drogi ekspresowej S14 została podzielona na dwa odcinki. Pierwszy ma długość 12,2 km i prowadzi od węzła Łódź Lublinek do węzła Łódź Teofilów. Drugi fragment liczy 16,3 km i biegnie od węzła Łódź Teofilów do Słowika, z podłączeniem do węzła Emilia.
Przypomnijmy, że budowę trasy S14 skierowano do realizacji w 2011 r. po zakończeniu burzliwych konsultacji społecznych dotyczących przebiegu tej drogi ekspresowej. Wtedy planowano rozpocząć budowę w 2015 r. W 2012 r. rozpisano i rozstrzygnięto przetarg na zaprojektowanie trasy.
Przetarg na realizację inwestycji podzielono na dwa etapy. Pierwszy miał służyć wyłonieniu firm i konsorcjów z potencjałem odpowiednim, aby zrealizować budowę. Został ogłoszony dwa lata temu. Drugi etap służący wyłonieniu wykonawcy rozpisano pod koniec zeszłego roku, ale jego wyniki unieważniono.