Remigiusz Guz, prezes Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śl., był skazany za przewinienie dyscyplinarne. Lokalne środowisko prawnicze jest zaskoczone nominacją. Sędzia Guz odpiera wszystkie zarzuty.
Nowy prezes Sądu był skazany za uchybienie godności urzędu sędziego
W całej Polsce wymieniają prezesów sądów. Mieli być bardziej efektywni, po prostu lepsi. To jest nie do pomyślenia, by prezesem sądu została osoba skazana prawomocnym wyrokiem. Prezes musi być nieskazitelny, być wzorem dla podwładnych - grzmią prawnicy z regionu.
Od ponad miesiąca prezesem Sądu Rejonowego w Wodzisławiu jest sędzia Remigiusz Guz. Nominacja przez Ministra Sprawiedliwości może przeszłaby bez echa, gdyby nie fakt, że w przeszłości przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach - Sądem Dyscyplinarnym zakończyło się postępowanie prawomocnym skazaniem go za przewinienia dyscyplinarne.
Sędzia Remigiusz Guz odpiera zarzuty. - Nie zgadzam się z wyrokiem zakończonego wobec mnie postępowania dyscyplinarnego. Złożyłem skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i czekam na rozstrzygnięcie. Sprawa dotyczy ograniczenia wolności wypowiedzi - przyznaje nowy prezes Sądu Rejonowego w Wodzisławiu.
Dalej:
- Kulisy powołania sędziego
- Ocena pracy sędziego
- Jak ministerstwo komentuje sprawę
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień