Nowy trener i rozdanie?
Włoch Giuseppe De Capua przejął kadrę wioseł długich. Kandydaci do reprezentacyjnej ósemki i czwórki są już po pierwszym zgrupowaniu.
Do Bosisio Parini, nieopodal Mediolanu, nowy szkoleniowiec kadry (niegdyś był sternikiem dwukrotnie złotej oraz srebrnej dwójki na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles, Seulu i Barcelonie) zabrał 12 wioślarzy.
W tej grupie znaleźli się wszyscy członkowie reprezentacyjnej ósemki (Piotr Juszczak, Krystian Aranowski, Michał Szpakowski, sternik Daniel Trojanowski z Zawiszy, Mikołaj Burda z LOTTO-Bydgostii, Mateusz Wilangowski z Wisły Grudziądz, Robert Fuchs z AZS UMK Energa Toruń, Marcin Brzeziński, Zbigniew Schodowski), której to nie udało się podczas MŚ we Francji wywalczyć olimpijskiej kwalifikacji; oraz dodatkowo czterej wioślarze: dwaj reprezentanci LOTTO-Bydgostii: Wojciech Gutor-ski i Ryszard Ablewski oraz Bartosz Zabłocki z AZS Szczecin i Rafał Hejmej z Zawiszy.
- Trener takiego wyboru dokonał po sprawdzianach na ergometrze, które przeprowadził podczas naszego pobytu na zgrupowaniu w Zakopanem. We Włoszech trenowaliśmy już na wodzie. Wiosłowaliśmy w ósemce i czwórce - wyjaśnia zawiszanin Rafał Hejmej.
W tej pierwszej osadzie Zabłocki zastąpił Aranowskiego, klubowego kolegę Rafała, który dołączył do czwórki. - I w takich składach będziemy dalej trenować na kolejnym zgrupowaniu, które rozpocznie się po Nowym Roku. Ponownie wyjedziemy do Mediolanu -zdradził nasz wioślarz.
O dyspozycji obu osad Hejmej nie chciał za bardzo się wypowiadać. - To nie moja rola. Mogę jedynie stwierdzić, że znaczniej lepiej prezentowała się ósemka. Nasza czwórka nie mogła znaleźć dobrej jazdy. Może lepiej zaprezentujemy się w styczniu?
Ostateczne decyzje włoski szkoleniowiec podejmie po mistrzostwach Polski na ergometrze, które odbędą się w ostatnim dniu stycznia we Wrocławiu. Po nich okaże się, kto będzie kontynuował przygotowania do regat ostatniej szansy w ósemce i ewentualnie w czwórce bądź dwójce bez sternika.
Kazimierz Fiut