O godzinie „W” oddamy hołd bohaterom
Apel smoleński, apel pamięci... Który zostanie odczytany podczas dzisiejszych uroczystości? Przez to zamieszanie gubi się coś, co jest najważniejsze
72. rocznica Powstania Warszawskiego wywołuje wiele emocji. A to za sprawą apelu, jaki ma być odczytany podczas uroczystości patriotycznych. Najpierw miał to być apel smoleński, na który nie zgodzili się jednak powstańcy. Po spotkaniu kombatantów i powstańców z ministrem Antonim Macierewiczem ustalono rozwiązanie kompromisowe: apel pamięci. Oprócz powstańców - także tych, którzy zmarli śmiercią naturalną - przypominani będą prezydenci Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
O godzinie 17.00 rozpoczną się uroczystości przy obelisku poświęconym żołnierzom Armii Krajowej na cmentarzu przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze. Jaki tekst zostanie odczytany?
Leszek Kornosz, szef Okręgu Zielona Góra Światowego Związku Żołnierzy AK, podkreśla, że treść apelu pamięci podpisał prezes Leszek Żukowski w Warszawie, więc taki powinien zostać odczytany. Czy stanie się tak, jak powstańcy ustalili z ministrem Macierewiczem, okaże się dopiero podczas uroczystości.
Odpowiedzialnym za przebieg patriotycznego spotkania w Zielonej Górze jest Dariusz Zajączkowski z ramienia Chorągwi Ziemi Lubuskiej ZHP. - Od lat organizujemy te uroczystości, ale po raz pierwszy nie do końca wiem, jak to będzie wyglądało - przyznał nam wczoraj. - Jednoznacznie stoję na stanowisku, że powinien być odczytany apel uzgodniony w ministerstwie z powstańcami. Gdyby miało być inaczej, to wolałbym sam przeprowadzić całą uroczystość tylko z harcerzami. Będzie przecież drużyna reprezentacyjna Hufca Zielona Góra, będą sztandary... W piątek spotkałem się z przedstawicielami 4. Zielonogórskiego Pułku Przeciwlotniczego z Czerwieńska. Wojsko nie ma oficjalnej informacji z ministerstwa. Czeka na nią. Jest przygotowane na dwa scenariusze.
Zdaniem Zajączkowskiego łączenie tragicznych wydarzeń sprzed 72 lat z katastrofą smoleńską jest niewłaściwe. Od wielu osób słyszy on, że przez to zamieszanie gubi się coś, co jest najważniejsze - pamięć o powstańcach.
Aleksander Dziedzic, który jako 16-latek brał udział w Powstaniu Warszawskim, a dziś mieszka we wsi Łąkie pod Skąpem, mówi krótko: - Taki apel, nawet w wersji okrojonej, ustalonej z ministerstwem, uważam za niewłaściwy.
Pan Aleksander jest jednym z pięciorga żyjących powstańców, którzy mieszkają w naszym regionie. Pozostali to Krystyna Jaroszewicz z Zielonej Góry, Zofia Krzywińska z Dobiegniewa oraz Tadeusz Goszczyński i Ryszard Laskowski z Gorzowa.
O godzinie 17.00 rozpoczną się także uroczystości między innymi na cmentarzu przy ul. Żwirowej w Gorzowie i przed pomnikiem Bohaterów Walk o Polskę w Nowej Soli (przy Liceum Ogólnokształcącym). Punktualnie o godzinie „W”, czyli właśnie 17.00, w wielu miastach zawyją syreny alarmowe.