O ile wzrosną emerytury i renty w marcu przyszłego roku?
Jaka będzie w przyszłym roku waloryzacja świadczeń - to pytanie interesuje blisko 7 mln emerytów i rencistów w Polsce. Szczególnie tych, którzy nigdzie nie dorabiają i zdani są jedynie na „gołe” emerytury i renty. Znamy już odpowiedź!
Przypomnijmy, że w tym roku świadczenia emerytalno-rentowe wzrosły o 2,98 proc. Zatem emeryt, który otrzymywał wcześniej 1 tys. zł brutto, dostał w marcu 29,80 zł brutto podwyżki. A jak będzie w marcu 2019 roku?
Najważniejsza wiadomość jest taka, że po raz kolejny odchodzimy od ustawowej formuły wskaźnika waloryzacji. Rząd zdecydował, że w przyszłym roku waloryzacja nie będzie wyłącznie procentowa, lecz kwotowo-procentowa. Konkretnie: emerytura w marcu 2019 roku nie będzie mogła wzrosnąć o mniej niż o 70 zł brutto (56 zł netto). To oznacza, że osoby odbierające emeryturę w wysokości 1950 złotych brutto (ok. 1620 zł netto) nie będą mogły dostać mniejszej podwyżki niż rzeczone 70 zł brutto (56 zł netto). Procentowa waloryzacja będzie zatem dotyczyć świadczeń powyżej tego pułapu, czyli powyżej 1950 zł brutto.
A ile może wynieść procentowa waloryzacja? Według rządowych założeń, inflacja w tym roku ma wynieść 2,6 proc., zaś płace w gospodarce narodowej wzrosną realnie o 3,3 proc. Biorąc pod uwagę, że wskaźnik waloryzacji rozumiany jest jako ubiegłoroczny wskaźnik inflacji, zwiększony o co najmniej 20 proc. wzrostu przeciętnego realnego wynagrodzenia (czyli ponad inflację) - wychodzi na to, że przyszłoroczna waloryzacja przekroczy 3 procent. Będzie zatem nieznacznie wyższa od waloryzacji tegorocznej. Według niedawno przyjętych planów budżetowych rządu, przyszłoroczny wskaźnik waloryzacji wyniesie 103,26 proc.
Czy faktycznie tak będzie, zależy głównie od tego, na ile rządowe prognozy okażą się trafne. Można mieć co do tego wątpliwości, gdyż prawie zawsze wstępne założenia co do inflacji i wzrostu płac odbiegają od tych prawdziwych. Ostateczny wskaźnik waloryzacji będzie znany w lutym przyszłego roku.
Minimalne świadczenia
Szczegóły rządowej propozycji zakładają także podwyższenie najniższych świadczeń odpowiednio:
- do 1 100 zł brutto (w przypadku najniższej emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinnej i renty socjalnej). To oznacza świadczenie w wysokości 934.6 zł netto.
- do 825 zł brutto (w przypadku najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy).
Uwzględniając zaplanowane wskaźniki (70 zł brutto dla świadczeń poniżej 1950 zł brutto i 3,26 proc. waloryzacji procentowej dla świadczeń powyżej tego progu), począwszy od marca 2019 r. świadczenia wyniosą:
- emerytura w wysokości 1.200 zł brutto (1.015 zł netto) wzrośnie do 1.270 zł brutto (1072 zł netto),
- emerytura w wysokości 1.300 zł brutto (1.096 zł netto) wzrośnie do 1.370 zł brutto (1.152 zł netto),
- emerytura w wysokości 1.400 zł brutto (1176 zł netto) wzrośnie do 1.470 zł brutto (1.233 zł netto),
- emerytura w wysokości 1.500 zł brutto (1.257 zł netto) wzrośnie do 1.570 zł brutto (1.314 zł netto),
- emerytura w wysokości 1.600 zł brutto (1.338 zł netto) wzrośnie do 1.670 zł brutto (1.395 zł netto),
- emerytura w wysokości 1.700 zł brutto (1.419 zł netto) wzrośnie do 1.770 zł brutto (1.475 zł netto),
- emerytura w wysokości 1.800 zł brutto (1.499 zł netto) wzrośnie do 1.870 zł brutto (1.556 zł netto),
- emerytura w wysokości 1.900 zł brutto (1.508 zł netto) wzrośnie do 1.970 zł brutto (1.637 zł netto),
- emerytura w wysokości 2.000 zł brutto (1.661 zł netto) wzrośnie do 2.065 zł brutto (1.714 zł netto),
- emerytura w wysokości 2.200 zł brutto (1.822 zł netto) wzrośnie do 2.272 zł brutto (1.881 netto),
- emerytura w wysokości 2.400 zł brutto (1.984 zł netto) wzrośnie do 2.478 zł brutto (2.047 zł netto),
- emerytura w wysokości 2.600 zł brutto (2.145 zł netto) wzrośnie do 2.685 zł brutto (2.214 zł netto),
- emerytura w wysokości 2.800 zł brutto (2.307 zł netto) wzrośnie do 2.891 zł brutto (2.381 zł netto),
- emerytura 3.000 zł brutto (2.468 zł netto) wzrośnie do 3.098 zł brutto (2.548 zł netto).
W nowej formule?
Co pewien czas powraca pytanie, czy nie należy na stałe zmienić obowiązującej, ustawowej formuły procentowej waloryzacji rent i emerytur. Obecna formuła jest przecież coraz częściej uzupełniana o waloryzację kwotową. Tak będzie w przyszłym roku, ale tak było również w latach 2015 - 2017. W 2015 r., za rządów PO-PSL, najbiedniejsi emeryci i renciści otrzymali 36 zł brutto podwyżki, przy wskaźniku waloryzacji na poziomie 0,68 proc. W 2017 r., już za rządów Prawa i Sprawiedliwości, podwyżka nie mogła być niższa niż 10 zł, przy wskaźniku 0,44 proc. Właściwie to w ostatnich latach tylko obecny rok był wyjątkowy, bo poprzestano na ustawowej waloryzacji.
Nie jest też tajemnicą, że wśród polityków rządzącego PiS panuje pogląd, iż obecna formuła waloryzacji emerytur krzywdzi osoby z najniższymi świadczeniami.
Z nielicznych przecieków do mediów wynika, że rząd pracuje nad formułą polegającą na tym, że emerytury i renty będą waloryzowane wyłącznie o inflację, za wyjątkiem najniższych świadczeń, które byłyby podwyższane o sumę inflacji i realnego wzrostu prac. Oznaczałoby to, że stracą bogatsi, a zyskają biedniejsi, gdyż tylko do tych ostatnich trafiłoby 20 proc. realnego wzrostu płac, który to składnik zasila w obecnej formule wszystkich emerytów i rencistów. W tej nowej formule i według wstępnych wskaźników, biedniejsi mogliby liczyć na 3,26 proc. waloryzacji, zaś bogatsi jedynie na 2,6 proc.
Pytanie, gdzie będzie granica między jednymi a drugimi. Możliwe, że będzie nią kwota 2.000 zł brutto, występująca już wcześniej przy okazji różnicowania dodatków emerytalnych.
Jak powiedziała w jednym z ostatnich wywiadów minister pracy Elżbieta Rafalska, „w ministerstwie pracujemy nad takim mechanizmem, który pozwoliłby z jednej strony zachować siłę nabywczą świadczeń emerytalnych, a z drugiej strony, da wyższą podwyżkę tym, którzy mają niższe świadczenia. (...) Mamy pewne propozycje co do rozstrzygnięć i szczegółów - zapewne o nich poinformuje pan premier w stosownym czasie”.
Krótka Historia waloryzacji
Waloryzację wprowadzono po to, aby emeryci i renciści nie tracili na wzroście cen. Państwo uznało, że coroczny wzrost cen żywności i opłat (za energię, czynsz itp.) powoduje, że seniorom powinno przysługiwać wyrównanie - w przeciwnym razie nie będzie ich stać na pokrycie rachunków.
Waloryzacja świadczeń jest dokonywana corocznie i obejmuje świadczenia przyznane przed dniem 1 marca. Są to więc świadczenia przyznane na wniosek zgłoszony najpóźniej w lutym, do których warunki zostały spełnione nie później niż w ostatnim dniu tego miesiąca..
W 2010 r. przeciętna podwyżka emerytur (ustawowa) wyniosła 70,23 zł, zaś w 2011 r. - 50,14 zł.
W 2012 r. rząd zdecydował się na waloryzację kwotową i podwyższył świadczenia o 71 zł.
W 2013 r. nastąpił powrót do starych zasad i przeciętny wzrost świadczeń wyniósł 70,61 zł.
W 2014 r. podwyżka wyniosła przeciętnie 29,87 zł, zaś w 2015 r. waloryzacja była kwotowa-procentowa i wyniosła nie mniej niż 36 zł.
W 2016 r., mając na względzie groszowe podwyżki ustawowe, zdecydowano się wprowadzić jednorazowe dodatki do świadczeń emerytalno-rentowych, w kwocie od 50 do 400 zł, w zależności od sumy wszystkich świadczeń przysługujących osobie uprawnionej.
W 2017 r. emerytury zostały podniesione o 0,44 proc. Podwyżka nie mogła być jednak niższa niż 10 zł. Dodatkowo rząd zdecydował się na podwyżkę najniższych świadczeń do 1.000 zł.
W tym roku emerytury zostały podniesione o 2,98 proc.