Obcokrajowcy pracują nie tylko na budowach. Coraz częściej nas leczą
Gwałtownie rośnie w Podlaskiem liczba wniosków o wydanie zezwolenia na zatrudnienie cudzoziemca. Ale wciąż nie brakuje przypadków roboty „na czarno”
- Formalności jest bardzo dużo. Trzeba przygotować mnóstwo dokumentów. To w moim przypadku kilkadziesiąt tysięcy kartek formatu A4. Ale wyboru nie mam. Pracy jest dużo, a Polaków chętnych do pracy nie ma - mówi Jerzy Wilczewski, właściciel największej w Europie plantacji borówki amerykańskiej w Białousach i Słójce w powiecie sokólskim. Od lat zatrudnia Ukraińców.
Najwięcej Ukraińców, Białorusinów i... Turków
Praca cudzoziemców w Polsce opłaca się obu stronom. Pracownicy zza naszej wschodniej granicy mogą zarobić więcej niż w swoim kraju (Ukraińcy dostają u siebie równowartość 500 zł miesięcznie). Z kolei przedsiębiorcy chętnie ich zatrudniają, bo obcokrajowcy są nie tylko tańsi, ale po prostu... są. Najlepsza od lat sytuacja na polskim rynku pracy i rekordowo niskie bezrobocie sprawiły, że ciężko jest znaleźć ludzi do pracy.
Z dalszej części artykułu dowiesz się m. in.
- Dlaczego kombinowanie się nie opłaca
- Ilu cudzoziemców skontrolowała w ubiegłym toku straż graniczna
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień