Obcokrajowiec musi zarabiać tyle, co Polak
Jeśli wynagrodzenie obcokrajowca będzie niższe niż Polaka na tym stanowisku, pracodawca nie otrzyma zaświadczenia.
- Zmiana prawa będzie na plus. Teraz jest duża rotacja wśród pracowników zza granicy. Nie będziemy już dla nich krajem tranzytowym - mówi Agnieszka Pawłowska, kierownik ds. zasobów ludzkich w nowosolskiej Gedii. Wraz z przedstawicielami 30 największych firm w regionie wzięła wczoraj udział w „śniadaniu menedżerów”, które zorganizowała gorzowska firma doradztwa personalnego Audit. Powód? Po nowym roku szykują się zmiany w zatrudnianiu obcokrajowców. Jakie?
- Nie będzie oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca, tylko będą zezwolenia na pracę sezonową i krótkoterminową. Jeśli ktoś będzie chciał zatrudnić obcokrajowca na dłuższy okres, będzie to wymagało dalszej procedury i dalszych zezwoleń na pracę - mówi Izabela Jankowska, szefowa Powiatowego Urzędu Pracy w Gorzowie. Pracodawca będzie też m.in. musiał zapłacić 30 zł za zarejestrowanie pracownika zza granicy, a jego przyjazd do Polski trzeba będzie zgłosić.
- Pracodawca będzie musiał też napisać, ile będzie wypłacał pracownikowi. Jeśli wynagrodzenie będzie niższe niż na tym samym stanowisku otrzymuje polski pracownik, to nie otrzyma on zaświadczenia - mówi dyr. Jankowska.
W Lubuskiem 95 proc. pracujących obcokrajowców to Ukraińcy. - U nas to 25 z 27 zatrudnionych obcokrajowców. Na 1.540 wszystkich zatrudnionych - mówi Agnieszka Pawłowska z Gedii w Nowej Soli.
Chętnych do pracy jest coraz więcej. Tylko w powiecie gorzowskim od stycznia do teraz urząd pracy wydał 8,6 tys. oświadczeń o zamiarze zatrudnienia obcokrajowca. Przez cały zeszły rok było ich 4,8 tys.
Obcokrajowcy najczęściej pracują w branży budowlanej, gastronomii i hotelarstwie.