Obiecują zasadzić nowe drzewa
W całym Stargardzie, w ostatnich tygodniach, pod piły poszło wiele drzew. Mieszkańcy się niepokoją.
Czytelnicy Głosu odwiedzają naszą redakcję i dzwonią z problemem wycinania drzew. Wskazują miejsca, gdzie do tego doszło. Na przykład wczoraj przy banku na ul. Kościuszki.
- W Stargardzie nie ma czym oddychać, czuć tylko spaliny - mówi mieszkanka os. Chopina. - Na naszym osiedlu dosłownie młócą drzewa, przy SP 4, na Bułgarskiej, Wieniawskiego, ale też na końcu ul. Reymonta.
Z pytaniem o wycinkę na terenach przez nią administrowanych zwróciliśmy się do największej stargardzkiej spółdzielni mieszkaniowej.
- Spółdzielnia Mieszkaniowa w Stargardzie, pomimo wycinki drzew na wielką skalę, po zmianie przepisów, wycina jedynie drzewa suche, chore albo stwarzające zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia - zapewnia w odpowiedzi Ewa Pilarczyk, zastępczyni prezesa ds. technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. - Zgodnie z ustawą z 16.04.2004 r. o ochronie przyrody spółdzielnia przeprowadza konsultacje społeczne ze współwłaścicielami działek, na których planowana jest wycinka drzew. Konsultacje polegają na wywieszaniu na tablicach ogłoszeń, które zawierają informacje dla mieszkańców o zamiarze złożenia wniosku o wydanie zezwolenia na wycinkę oraz o możliwości złożenia sprzeciwu. Po upływie trzydziestu dni i braku sprzeciwu mieszkańców spółdzielnia składa wniosek do wydziału inżynierii i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Stargardzie o wydanie decyzji zezwalającej na wykonanie wycinki. Po uzyskaniu zgody przystępuje do wycinki drzew oraz dokonuje zastępczych nasadzeń w innym miejscu, zgodnie z wyznaczonym terminem w decyzji.
Od października 2016 , na terenach SM, wycięto 33 drzewa: 27 na os. Zachód, 4 na os. Chopina i po jednym na Starym Mieście i na os. Pyrzyckim.
- Prace te realizowane były jedynie na podstawie decyzji zezwalającej na wycinkę i dotyczyły drzew suchych, chorych lub rosnących zbyt blisko budynku, co powodowało zagrożenie - wyjaśnia Ewa Pilarczyk. - Do października 2017 r. planowo zostanie nasadzonych około 30 drzew. Będą niskopienne, z gatunku wierzby, wiśni oraz cisu. W trosce o zieleńce na osiedlach uzupełniamy i sadzimy krzewy i kwiaty w donicach i na trawnikach.
W Spółdzielni Mieszkaniowej Nadzieja ustaliliśmy, że wyrębu nie było i nie będzie.
- Na terenie administrowanym przez SM Nadzieja nie było i nie jest planowana wycinka drzew - informuje Bogusława Marciniak z SM Nadzieja.