Wykonawca obwodnicy Koszalin - Sianów wybrał metodę na ustabilizowanie gruntu pod inwestycję. M. in. z tego powodu będzie drożej.
Przypomnijmy, ta sprawa postawiła na równe nogi pod koniec maja wszystkie służby w Koszalinie. Z trzech bloków przy ul. Władysława IV ewakuowano wówczas lokatorów. Z uwagi na odczuwalne drgania i wychylenia budynków. Następnie stwierdzono - na podstawie kolejnych badań i analiz - że drgania i wychylenia to efekt prac prowadzonych na pobliskiej budowie obwodnicy w ramach drogi S6. Tam bowiem przy pomocy mikrowybuchów zagęszczano niestabilne podłoże.
Ostatecznie, o czym też informowaliśmy, wykonawca (konsorcjum firm Porr Polska Infrastructure i Polbud-Pomorze) zaniechał korzystania z metody mikrowybuchów. Teraz zgłosił do inwestora - szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, projekt na dalszą realizację inwestycji przy wykorzystaniu innej metody.
- Wykonawca chce skorzystać z metody polegającej na umieszczeniu w podłożu kolumn przemieszczeniowych, a w niektórych miejscach - z wymiany podłoża - mówi Krzysztof Kowalski, kierownik projektu z ramienia inwestora - Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Kolumny są wwiercane w grunt, a wypełnienie między nimi jest usypywane np. z keramzytu. To pozwala na ustabilizowanie terenu i daje odpowiednią nośność podłoża. Projekt wymaga teraz z naszej strony analizy i decyzji, czy akceptujemy to rozwiązanie - dodaje Krzysztof Kowalski.
Prace byłyby prowadzone m. in. w rejonie ul. Władysława IV, gdzie wcześniej była przewidziana do zastosowania metoda mikrowybuchów, ale też w innych miejscach pod budowę obwodnicy, gdzie zostanie to uznane za konieczne. Czy to zwiększy koszty? Z pewnością, co potwierdza K. Kowalski z GDDKiA. - Z tym że dziś za wcześnie, by określić ich wysokość. Ponadto nie tylko dobór metody będzie miał na to wpływ, ale też inne aspekty, jak choćby pojawiające się na tym terenie wody artezyjskie.
Wykonawca wnioskował także o wydłużenie terminu realizacji inwestycji. O ile konkretnie? - Tego nie określił w swoim wniosku. Po analizach fachowców będziemy mogli to określić pod koniec września - odpowiada K. Kowalski.