Zapomniany, barokowy ołtarz pocysterski z Rud wrócił na swoje miejsce. Przez wiele lat turyści, a nawet historycy zajmujący się cystersami, nie mieli możliwości go zobaczyć. Ołtarz niszczał w zamkniętym, zawilgoconym kościele św. Magdaleny, który był otwierany jedynie na czas pogrzebów. Od zapomnienia ocalił go ks. Rafał Wyleżoł, były proboszcz Bazyliki w Rudach, który wyremontował świątynię wraz z cennym zabytkiem.
- Całą chwałę należy przypisać parafianom z Rud, bo to oni dali przyzwolenie i pieniądze na modernizację kościółka i restaurację zabytkowego, rozpadającego się ołtarza - mówi skromnie ks. Rafał Wyleżoł, opowiadając nam o kulisach trudnego remontu.
- Początkowo unikałem tego tematu. Wiedziałem, że remontu wymaga absolutnie cały kościół cmentarny - od wymiany stęchniałego tynku, przez wymianę instalacji elektrycznej, nagłośnienia, oświetlenia, malowanie, po kosztowną wymianę dachu. Ale parafianie w Ruchach okazali się wspaniałymi odnowicielami swojego kościółka i nazbierali nawet na ten ołtarz - wspomina ks. Rafał Wyleżoł “dowodzący” generalnym remontem Magdalenki.
Dotąd wszelkie przewodniki po rudzkich zabytkach informowały, że pożar w styczniu 1945 r. bezpowrotnie strawił 85 proc. zabytków tamtejszego, wtedy bogato zdobionego na styl baroku kościoła. Cudem ocalały 4 boczne ołtarze oraz cała kaplica cudownego obrazu Matki Bożej Pokornej. Na szczęście w niej znajdowały się wtedy 4 najstarsze rzeźby, które do dziś możemy podziwiać.
Okazuje się jednak, że ocalało znacznie więcej. Mowa o dwóch ołtarzach - niezwykle okazałych dziełach cysterskiej sztuki sakralnej. - Jednym z nich jest ołtarz św. Wawrzyńca, który możemy podziwiać w kościele w Ligockiej Kuźni. Został on cichaczem wyprowadzony z rudzkiej świątyni prawdopodobnie tuż przed przeczuwaną przez cystersów kasatą w 1810 r. - zdradza ks. Wyleżoł. - Ale jest jeszcze coś, o czym bardzo mało dotąd się mówiło, a jeszcze mniej pisało. W Rudach ukrywany był znacznie starszy ołtarz pocysterski, pochodzący z baroku! Mowa o pierwszym ołtarzu z maryjnej kaplicy. Gdy ukończono jej budowę w 1726 r. ojcowie cystersi umieścili w niej właśnie ten ołtarz. Z pewnością został wykonany specjalnie w tym celu (w XVIII w. życie kulturalne i gospodarcze w Rudach kwitło, klasztor był dobrze zorganizowany pod względem ekonomicznym) - mówi ks. Wyleżoł.
Odrestaurowany ołtarz jest więc ściśle powiązany z rudzką kaplicą i cudownym obrazem Matki Bożej Pokornej. Ksiądz tłumaczy, że poza przekazem historycznym istnieje inny dowód na to, że w ołtarzu barokowym mieścił się kiedyś cudowny obraz Matki Bożej z Rud. - Świadczy o tym znamienny szczegół, że rama w ołtarzu została wykonana dokładnie w takich rozmiarach, jakie ma cudowny obraz Matki Bożej Pokornej (dokładnie 74 cm x 114 cm!). Właśnie w tym ołtarzu umieszczono słynący łaskami obraz Pokornej Pani - twierdzi były proboszcz.
W 1850 r. przeprowadzono zmianę wystroju wnętrza kaplicy. Wtedy też dokonano zmiany ołtarzy. Barokowy został przeniesiony do kościoła cmentarnego w Rudach. Był tam ołtarzem głównym w prezbiterium do soboru Watykańskiego II. Po soborze, gdy wprowadzono mszę przodem do ludzi i co się z tym wiąże ołtarze posoborowe, z polecenia ks. Kopcia pan Hasenberg przeniósł ołtarz barokowy na bok. Stał tam jako nieużywany ołtarz boczny.
Kościół cmentarny przez wieki nie był ogrzewany (zmieniło się to dopiero za czasów proboszcza Wyleżoła). Z czasem, pod wpływem warunków atmosferycznych, na które ołtarz reagował, a także poważnego zawilgocenia kościoła ołtarz uległ poważnemu zniszczeniu . Według konserwatora gdyby zwlekano z renowacją tego dzieła jeszcze 10 lat, ołtarz nie byłby do uratowania, a na pewno wiele jego elementów.
Czyim dziełem jest barokowy ołtarz z Rud? Wiele wskazuje, że Jana Melchiora Österreicha - najbardziej italianizującego artysty, spośród wszystkich, których dzieła możemy podziwiać w Rudach. Jego dominujące wpływy w znacznej mierze zaznaczyły się podczas XVIII-wiecznej przebudowy rudzkiej świątyni. Zdanie to podziela dr Michał Wardzyński z Uniwersytetu Warszawskiego, piszący pracę o artystach tworzących na Śląsku. Podobne ołtarze znajdziemy w Olsztynie pod Częstochową oraz u Franciszkanów w Głuchołazach.
Gdy pytamy ks. Wyleżoła, dlaczego nie zdecydowano się przenieść po renowacji pięknego ołtarza do Bazyliki, tłumaczy, że nie ma miejsca. - Przyznaję, zastanawialiśmy się, gdzie by go można było umieścić, ale nie ma miejsca w świątyni. Dziś można go jednak podziwiać zza kraty, bo kościół św. Magdaleny w ciepłe dni ma otwarte drzwi - mówi.