Od 11 czerwca Ukraińcy omijają nasze miasto?
Wszystko wskazuje na to, że od 11 czerwca obywatele Ukrainy zaczęli omijać Łódź i nie szukają tu już pracy.
- Ukraińcy stanowią 99 procent wszystkich obcokrajowców, którym nadajemy NIP. W czerwcu otrzymały go 274 osoby, dwa razy mniej niż rok temu - podaje Agnieszka Pawlak, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Łodzi.
NIP, czyli Numer Identyfikacji Podatkowej, nadawany jest każdemu, kto chce pracować lub prowadzić działalność gospodarczą. Obcokrajowcom przebywającym w Łodzi nadaje go tylko śródmiejski urząd skarbowy.
- W pierwszym półroczu tego roku nadano go 3650 obcokrajowcom. Rok temu, w analogicznym okresie, 2412 osobom. W każdym miesiącu prawo do pracy lub działalności gospodarczej uzyskiwało 500 - 800 osób wylicza Agnieszka Pawlak.
Honorowy Konsulat Ukrainy ocenia, że w całym regionie legalnie pracuje lub uczy się około kilkunastu tysięcy obywateli Ukrainy. Są to osoby zatrudnione nie tylko w rolnictwie i budownictwie, ale coraz częściej także w handlu, przedsiębiorstwach przetwórczych i produkcyjnych. Są to przede wszystkim robotnicy wykwalifikowani. Pracują też jako kierowcy, kucharze, magazynierzy czy szwaczki. Do tej pory z roku na rok przyjeżdżało ich coraz więcej. Dopiero w tym miesiącu nastąpił gwałtowny spadek. Być może wynika on z tego, że od 11 czerwca zniesiony został obowiązek posiadania wiz przez obywateli Ukrainy podróżujących do Unii Europejskiej. Wprawdzie dotyczy on tylko wjazdów w celach turystycznych, rodzinnych i biznesowych i to na okres do 90 dni, ale jest to ułatwienie w przemieszczaniu się po całej Europie i poszukiwaniu tam bardziej atrakcyjnej finansowo pracy.
Właściciel prywatnej firmy, który sprowadzał Ukrainki do Polski jako opiekunki domowe, twierdzi, że zaczyna mieć kłopoty ze znalezieniem pracownic.
- Twierdzą, że teraz lepiej opłaca im się pojechać do Niemiec, bo tam zarobią tyle samo co w Polsce, ale w euro - opowiada.