Od maja z ulic zabrano 100 porzuconych aut!
Sto porzuconych aut zniknęło już od maja br. z ulic miasta. Paweł Trojanowski, naczelnik Oddziału Ogólnomiejskiego Straży Miejskiej, któremu podlega sekcja do spraw pojazdów, informuje, że siedemdziesiąt jeden samochodów zostało na polecenie jego podwładnych odwiezionych na lawecie na parking Urzędu Miasta Łodzi przy ul. Telefonicznej.
Pozostałe auta zabrali ich właściciele po interwencji strażników miejskich.
- Zgodnie z przepisami, z ulic są usuwane pojazdy, które nie mają tablic rejestracyjnych lub ich stan wskazuje, że nie są używane - mówi Paweł Trojanowski.
Najwięcej porzuconych aut wywieziono z ul. Retkińskiej (6), a po pięć z al. Wyszyńskiego i ul. Batalionów Chłopskich. Niektóre zawalidrogi stały nawet kilka lat, m.in. na ul. Wierzbowej, Żwawej, Czajkowskiego, Powojowej, Łagiewnickiej, Grota-Roweckiego, Nowomiejskiej, Strykowskiej, Makuszyńskiego, Maratońskiej, Wschodniej. Hyundai, który stał na tej ostatniej, został kompletnie zdewastowany.
W skład sekcji ds. pojazdów wchodzi dwóch doświadczonych funkcjonariuszy. Obaj przeszli szkolenie przeprowadzone przez rzeczoznawców samochodowych, podczas którego uczyli się m.in., jak ustalić stan techniczny porzuconego pojazdu, czas jego postoju, poznawali przepisy dotyczące recyklingu pojazdów, ochrony środowiska i sporządzania dokumentacji fotograficznej z przeprowadzonych czynności.
W tym roku straż miejska otrzymała już 550 zgłoszeń dotyczących porzuconych aut. Ponad dziewięćdziesiąt procent okazało się zasadnych. Każda taka wiadomość jest dokładnie sprawdzana. Strażnicy jadą na miejsce i ustalają, czy „bezpański” samochód kwalifikuje się do wywiezienia na lawecie. Starają się też dowiedzieć, kto jest jego właścicielem, gdyż to na jego koszt auto jest odwożone na parking przy ul. Telefonicznej. Strażnicy korzystają z dwóch holowników. Jeden należy do Zarządu Dróg i Transportu, drugi do prywatnej firmy, z którą miasto ma podpisaną umowę.