Od poniedziałku centrum Katowic zwalnia. Rusza strefa Tempo 30
W poniedziałek w centrum Katowic zwolnijcie, tego dnia zacznie obowiązywać strefa Tempo 30, czyli strefa uspokojonego ruchu, w której dozwolona prędkość, to maksymalnie 30 km na godz. Choć ma poprawić bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów, a być może i upłynnić ruch kołowy, to jednak strefa budzi tyleż pozytywnych, co negatywnych emocji. Te drugie nie zawsze są uzasadnione. Tymczasem wprowadzenie strefy jest już przesądzone. Na ulicach Katowic już montowane są odpowiednie znaki, a na jezdniach pojawiają się piktogramy. Na co zatem się przygotować? Oto katowicka odsłona Tempo 30 w pigułce.
1 Po czym poznamy, że to już strefa?
Po dużych kwadratowych znakach: na środku białego tła widnieje czerwona obwódka i liczba 30 w jej centrum. Znaki, a będzie ich 70, są już montowane w Katowicach, na razie jednak zasłonięte czarną folią. Pojawiły się też pierwsze piktogramy na jezdniach - również kwadraty z 30-tką w środku - przy wjazdach do strefy.
2 Strefa Tempo 30 i ograniczenie prędkości będzie totalną rewolucją na drogach w stolicy aglomeracji - to stwierdzenie fałszywe.
Na większości ulic, które zostaną włączone do strefy ograniczenie do 30 km na godz. obowiązuje już od dawna, albo jest ciut wyższe do 40 km na godz. 30-tka obowiązuje m.in. na ulicy Skargi, alei Korfantego, czy Powstańców. Na Wita Stwosza jest ograniczenie do 40. Na wielu ulicach więcej niż 30 jechać teoretycznie można, ale się nie da, bo są zbyt wąskie, a na poboczach zastawione zaparkowanymi samochodami. Na wielu są też elementy w infrastrukturze drogowej, które ruch spowalniają, a które w Katowicach montowano jeszcze zanim ktokolwiek o strefie Tempo 30 pomyślał. Przykładem są równoległe ulice Jagiellońska, Dąbrowskiego i Wojewódzka. Na wszystkich mamy wyniesione przejścia dla pieszych, na Dąbrowskiego są co kilka metrów i w trosce o zawieszenie lepiej nie szarżować. Na Wojewódzkiej z kolei mamy naprzemienne parkowanie, na Jagiellońskiej kolejne przejścia i bardzo duży ruch pieszy, przyspieszycie, to i tak skończy się ostrym hamowaniem przed zebrą. Naprzemienne parkowanie, czy wyniesione przejścia są także na ulicach Plebiscytowej - tu jest tak ciasno, że i 20 km na godz. to za dużo, czy Ligonia, a na Tylnej Mariackiej - progi zwalniające
3 "Szybkie" ulice takimi pozostaną.
Strefa obejmie ścisłe śródmieście i będzie się rozciągała między ulicami Mikołowską a Francuską i Dudy-Gracza oraz między A4 i DTŚ. Jednak na Francuskiej, Mikołowskiej, Dudy-Gracza, Sokolskiej, Damrota, Grundmanna, Goeppert - Meyer - na całych ich odcinkach - prędkość pozostanie nie zmieniona, bowiem wszystkie te ulice zostały ze strefy wyłączone. Wyłączone będą z niej również ul. Kościuszki od skrzyżowania z Poniatowskiego w kierunku na Brynów, cała ul. Warszawska, z wyjątkiem krótkiego fragmentu od ul. Szkolnej do rynku oraz al. Korfantego, a wyjątkiem małego odcinka od ul. Piastowskiej do Rynku.
4 Pamiętajcie jednak, że strefa obowiązuje całą dobę,
a to znaczy, że nocą na ulicach, gdzie zacznie obowiązywać 30 km na godz. też szarżować nie wolno. Przy pustych ulicach będzie korciło, ale niedługo. Katowicki magistrat zapowiada montaż kolejnych elementów uspokajających ruch w miejscach, gdzie ich nie ma. Będą to szykany drogowe, wyniesione przejścia dla pieszych i skrzyżowania. W planie jest też zmiana organizacji ruchu na skrzyżowaniach, które mają stać się równorzędne. Wówczas na ulicach w strefie chcąc, nie chcąc, zwolnimy.
5 Strefa spowoduje korki i agresję na drogach?
W środę zrobiliśmy test i przyszłą strefę przejechaliśmy z prędkością 30 km na godz. Żadnego korka, czy zatoru nie spowodowaliśmy. Nie usłyszeliśmy też żadnego klaksonu, ani nie zobaczyliśmy gestu wyrażającego złość, albo niskie poważanie dla naszej jazdy. Wyprzedzanie zdarzyło się dwa razy: na ul. Wita Stwosza i Kochanowskiego, bo na obu warunki są, aby jechać szybciej. Jazda była może nie dynamiczna, ale na pewno płynna, 30-tki można było pilnować bez problemu na trzecim biegu. Spalanie? Takie, jak w centrum, ani mniejsze, ani większe. Za to nerwy mniejsze.
6 Komu to ma pomóc?
Jeśli nie kierowcom, którzy postawią na płynniejszy i bezpieczniejszy ruch, to na pewno pieszym i rowerzystom. Jedni i drudzy do tej pory nie mieli w centrum Katowic łatwo. Ścieżek rowerowych jest tu jak na lekarstwo, zaś chodniki są zastawione samochodami, a na przejściach dla pieszych spędza się długie minuty. W końcu także pasażerom tramwajów, które w strefie "Tempo 30", ale także miejscami poza nią, mają priorytet na wszystkich skrzyżowaniach i jadą jak samochody na tzw. zielonej fali.
7. [b]Na wielu ulicach objętych strefą "Tempo 30" szybciej niż 30 km na godz. nie pojedziemy. Są też jednak takie miejsca, gdzie trudno się powstrzymać przed dodaniem gazu.[/b]
Kusi, aby pojechać szybciej m.in. na ulicy Kościuszki i jej śródmiejskim odcinku (fragment od wiaduktu nad autostradą jest już poza strefą) całkowicie przebudowanym, z nowym asfaltem i torowiskiem. Tu miejcie się na baczności na całym włączonym do strefy odcinku, czyli od kinoteatru Rialto aż do ul. Poniatowskiego obowiązuje ograniczenie. Podobnie jest też na Wita Stwosza i Kochanowskiego. Pierwszą ulicą wjeżdżamy do strefy od południa, tu obecnie jest ograniczenie do 40 km na godz., ale kierowcy rozpędzają się do 50, nawet 60 km na godzinę, tymczasem ograniczenie do 30 km na godz. będzie już na wysokości gmachu Prokuratury Okręgowej. Tu jezdnia jest szeroka i jedziemy w kierunku centrum z górki, prawie cały czas prosto. Kusi też, aby dodać gazu na przedłużeniu Wita Stwosza, czyli na ul. Kochanowskiego. Na tych ulicach miejscie się na baczności, bo od poniedziałku do akcji wkracza katowicka drogówka.
Policjanci zamierzają pojawić się w strefie z radarami, ale jak obiecują tego dnia będą jedynie upominać kierowców, łamiących ograniczenie prędkości, a nie karać. - Na początku będziemy się przyglądali, jak ruch według nowych zasad wygląda, chcemy promować bezpieczne zachowania, ale jeśli ktoś będzie naruszał drastycznie przepisy, będziemy prowadzili także represje - zapowiada Jacek Prokop, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego w Katowicach