Od redaktora: Za lepszych magistrów!
Przez ponad 20 lat masowo produkowaliśmy magistrów, nadrabiając wieloletnie zaległości. W tym pędzie coraz częściej pojawiały się pytania, jakich magistrów?
Dziś minister Gowin zmienia zasady finansowania uczelni, słusznie zauważając, że dotychczasowy sposób finansowania promuje masowość, a nie jakość kształcenia.
Krótko mówiąc, zyskać mają uczelnie, gdzie na jednego wykładowcę będzie przypadać nie więcej niż 13 studentów.
Zakładane podniesienie jakości kształcenia wychodzi naprzeciw zastrzeżeniom wielu wykładowców, którzy w prywatnych rozmowach narzekają na brak selekcji kandydatów na studia, na to, że część młodych ludzi zwyczajnie nie nadaje się na studia, ale idzie, bo może.
Reakcje na uczelniach są jednak mieszane. Zakrada się podejrzenie, że nie chodzi tylko o jakość, ale i oszczędności. Lepiej, żeby ministrowi udało się rozwiać te wątpliwości nie tylko deklaracjami.