Od skrajności do skrajności. Piłsudski mówił, jak żył
Przemoc słowna, obelgi, wulgaryzmy czasem także to, co dziś nazywamy językiem nienawiści, czy wręcz szowinizmem. Piłsudski regularnie używał naładowanego silnymi emocjami języka. Potrafił szokować tym, jak mówił.
Zodiakalny Strzelec podobno swoje zdanie wyraża bez ogródek, waląc między oczy, prosto z mostu i do bólu, nie zważając ani na konsekwencje, ani na ofiary ostrego języka. Józef Piłsudski przyszedł na świat 5 grudnia 1867 r., a więc pod znakiem Strzelca właśnie. W jego przypadku owa charakterystyka wydaje się pasować jak ulał.
Upadłe szmaty w Sejmie korupcji
Bojowiec Polskiej Partii Socjalistycznej, „Towarzysz Wiktor”, który w 1906 r. po klęsce rewolucji odszedł z grupą „starych” działaczy do PPS-Frakcji Rewolucyjnej, naczelnik państwa, marszałek, wódz narodu i jego ojciec, radykał i patriota.
Słowem człowiek, który nie tylko był jedną z najważniejszych twarzy skutecznej walki o odzyskanie niepodległości w 1918 r., ale też odcisnął na Polsce i polskiej scenie politycznej piętno, z którym w gruncie rzeczy Polacy i polska polityka zmagają się do dzisiaj. Publicysta polityczny, który najpierw na łamach nielegalnego „Robotnika” tłumaczył idee socjalizmu i walki o wolność, by po 1918 r. coraz wyraźniej używać języka ostro, bezpardonowo, wręcz chamsko do obrażania przeciwników politycznych.
Nie da się zresztą ukryć, że używał go skutecznie, skoro do dzisiaj jednym z najbardziej znanych i gorzkich powiedzeń Piłsudskiego o Polakach jest słynne: „Naród wspaniały, ale ludzie k...”, a narzekającym na dzisiejszy upadek obyczajów parlamentarnych wystarczy przypomnieć „Sejm korupcji” o parlamencie I kadencji, „upadłe szmaty” o posłach II kadencji, „Rzeczpospolita to wielki burdel, konstytucja to prostytutka, a posłowie to k...!” jako résumé sytuacji w kraju czy wreszcie szokujące również dzisiaj „Ja tego, proszę pana, nie nazywam Konstytucją, ja to nazywam konstytutą. I wymyśliłem to słowo, bo ono najbliższe jest do prostituty. Pierdel, serdel, burdel”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień