Oddał do MOPS-u w Dębicy torebkę po babci. W środku było 10 tys. zł
Mężczyzna, który przywiózł do dębickiego MOPS-u rzeczy i ubrania po zmarłej babci swojej żony, nie spodziewał się takiego finału sprawy. Pracownicy ośrodka wręczyli mu saszetkę z... 10 tysiącami złotych.
Dębiczanin skontaktował się telefonicznie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Dębicy. Opowiedział, że wspólnie z żoną sprzątają mieszkanie po zmarłej w grudniu babci. Po opróżnieniu szaf i szuflad uzbierali kilka pokaźnych worków ubrań i rzeczy. Przekonywał, że ubrania są w bardzo dobrym stanie i jeszcze komuś się przydadzą. Nie chciał ich wyrzucać do śmietnika.
- Raczej niechętnie przyjmujemy używaną odzież, gdyż jej stan niejednokrotnie pozostawia wiele do życzenia. Pan jednak bardzo nalegał
- opowiada Małgorzata Kędzior, dyrektor dębickiego MOPS-u.
W dalszej części artykułu m.in.:
- Nie wiedzieliśmy, jak ten pan się nazywa, gdyż nie zostawił żadnych swoich danych. Wiedzieliśmy jedynie, że dzwonił do nas w środę po południu - mówi Małgorzata Kędzior, dyrektor dębickiego MOPS-u. Przydał się telefoniczny biling.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień