
W środę w Lesie Kołobrzeskim został odsłonięty pamiątkowy obelisk. W tle jednak wciąż było słychać echa kradzieży, do której doszło zaledwie dzień wcześniej.
Od środy Kołobrzeg ma nowe miejsce pamięci. W Lesie Kołobrzeskim odsłonięto obelisk. Stoi on w pobliżu miejsca stacjonowania 1. Pułku Piechoty Legii Poznańskiej, który w 1807 roku na rozkaz Napoleona bił się o pruską wtedy Twierdzę Kołobrzeg. Polscy żołnierze mimo wojennej zawieruchy nie zapomnieli jednak o uchwalonej zaledwie 16 lat wcześniej Konstytucji 3 Maja i mimo polowych warunków uczcili pod Kołobrzegiem ważną rocznicę.
Stąd na obelisku tablica z napisem „W 210 rocznicę obchodów święta Konstytucji 3 maja przez 1. Regiment Piechoty Legii Poznańskiej”. I to właśnie tę tablicę zaledwie na dzień przed oficjalnymi uroczystościami z zaproszonymi gośćmi z Poznania, Gniezna, Szczecina i z udziałem władz Kołobrzegu, skradziono. Kradzież w środę rano odkrył Robert Maziarz z muzeum w Ratuszu Patria Colbergiensis, pomysłodawca postawienia obelisku.
- Dla mnie to nie jest zwykły akt wandalizmu, komuś bardzo zależy, żeby popsuć nam jutrzejsze uroczystości - powiedział nam Maziarz w rozmowie telefonicznej zaraz po odkryciu kradzieży. - Tablica była wpuszczona w kamień i mocno przytwierdzona dodatkowo na cztery uchwyty. Na pewno nie są to złomiarze. Od kiedy to wybierają się oni po żeliwo do lasu?
Mimo kradzieży, uroczystości odbyły się zgodnie z programem. Nowa tablica w ekspresowym tempie dotarła do Kołobrzegu wczoraj przed południem. - Nie zawiedli nasi przyjaciele z Gniezna - powiedział nam wczoraj Maziarz i przyznaje, że mimo szczęśliwego zakończenia jest mu żal skradzionej tablicy. - Była szczególna. Poświęcił ją sam prymas Polski ksiądz biskup Wojciech Polak.