"Odwal się klecho”. Ksiądz Wojciech Lemański znów poszedł ostro. Tym razem poszło o film "Kler" Wojciecha Smarzowskiego
Niepokorny ksiądz Wojciech Lemański z Łodzi znów się zagalopował. Podczas kłótni o film „Kler” rzucił do jezuity Dariusza Kowalczyka obraźliwe słowa. Czy łódzki arcybiskup nałoży mu karę?
Ks. Wojciech Lemański znów wzbudził kontrowersje. Tym razem poszło o film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego, który jeszcze przed premierą podzielił społeczeństwo. I przy okazji duchownych.
Znany z prawicowych poglądów jezuita Dariusz Kowalczyk tak podsumował na Facebooku burzenie kościelnych autorytetów w filmie „Kler”: „Czyją w tej sytuacji twarz powinien mieć KK? Pieronka? Lemańskiego? Wiem! Michnika!”
CZYTAJ TEŻ: "Kler" Wojciecha Smarzowskiego. W tym mieście nie zobaczą najnowszego filmu reżysera "Wołynia"!
Lemański jest zwolennikiem pokazującego wady duchownych filmu. Zarzucił Kowalczykowi, że nie reaguje na zło w Kościele i Polsce. „A od bp. Pieronka i red. Michnika odwal się klecho, bo im do pięt nie dorastasz” - zakończył Lemański.
To kolejna już ostra wymiana zdań łódzkiego duchownego. Zaledwie kilka tygodni temu „klechą” nazwał ks. Sławomira Marka ze Stanowic, który krytykował pogrzeb Kory.
Ks. Wojciech Lemański od kilku miesięcy mieszka w Łodzi. Jest pomocą duszpasterską w parafii św. Andrzeja Boboli w Nowosolnej. Tam spowiada i odprawia msze św. Jednak formalnie wciąż jest księdzem diecezji warszawsko-praskiej.
- Łódzka kuria nie wypowiada się w tej sprawie - informuje ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy łódzkiej kurii.
CZYTAJ TEŻ: "Kler". Wojciech Smarzowski zrobił nowy film. Będzie skandal? Zobacz ZWIASTUN
Tymczasem ks. Lemański powinien raczej uważać na swoje słowa, bo od dawna ma przez nie problemy w Kościele. Zaledwie od dwóch miesięcy może znów sprawować czynności kapłańskie.
W całej Polsce głośno było o jego konflikcie z abp. warszawsko-praskim Henrykiem Hoserem. Zakończył się on nałożeniem na ks. Lemańskiego kary suspensy. Przez cztery lata duchowny nie mógł sprawować czynności kapłańskich. Dopiero następca Hosera, bp Romuald Kamiński zgodził się na jego pracę w archidiecezji łódzkiej. Zgodnie z umową z abp. Rysiem Lemański miał powstrzymać się od wypowiedzi w mediach.
Ks. Lemański znany jest natomiast z zaangażowania w dialog chrześcijańsko- żydowski. Regularnie bierze udział w uroczystościach w Jedwabnem i spotkaniach ekumenicznych. Lemański nie boi się piętnować innych duchownych, a także biskupów. Opowiada się po stronie tzw. kościoła otwartego. Ma licznych zwolenników oraz zagorzałych wrogów.