Nasi Czytelnicy zgłaszali nam miejsca, w których brakuje ławek. Nazbierało się ich całkiem sporo. A miasto obiecało brakujące ławeczki dostawić.
Po naszym artykule o zbyt małej liczbie ławek w mieście, rozdzwoniły się telefony w redakcji. A to dlatego, że prezydent Janusz Kubicki obiecał, że jeśli nasi Czytelnicy wskażą miejsca, gdzie brakuje koszy na śmieci i ławek, to miasto postara się je w tych lokalizacjach ustawić...
- Oj, ławek to by się u nas przydało całkiem sporo - zaczął jeden z naszych Czytelników. - Ale najbardziej to chyba na Wzgórzach Piastowskich, na leśnej trasie, którą teraz uczęszcza sporo spacerowiczów. Najlepiej, jakby miasto zdecydowało się postawić w tym miejscu ławki z oparciem. Nie mówiąc już o tych w parku przy amfiteatrze. Bo te obecnie są zniszczone i też mogłyby się wreszcie doczekać wymiany.
- Przy ulicy Waryńskiego mieszka sporo starszych osób - zauważyła inna z naszych Czytelniczek. - A w tej okolicy, przy ul. Klementowskich znajduje się placyk. Przy nim? Tylko jeden kosz na śmieci. Ławek też brakuje. Przydałoby się ich więcej. I żeby ktoś wreszcie zadbał tutaj o porządek, bo teraz to jest z nim naprawdę ciężko.
- Z ławkami jest też kiepsko przy Wieży Braniborskiej - zaalarmowała nas Czytelniczka, pani Bronisława. - Kiedyś były tutaj kosze na śmieci. A teraz odpadki walają się na ziemi. Brakuje też ławek od ul. Chmielnej, przy ścieżce, którą wiele starszych osób chodzi na cmentarz. Człowiek się w trakcie tego spaceru zmęczy, a usiąść, niestety, nie ma gdzie.
- Od ul. Wiśniowej przez Moniuszki i Ptasią też nie ma gdzie usiąść - zadzwoniła kolejna z naszych Czytelniczek.
- Chodniki przy ul. św. Cyryla i Metodego są pełne dziur - zgłosili nam kolejny problem nasi Czytelnicy. - Śmietników i ławek też tutaj można ze świecą szukać. Dlatego do Państwa dzwonię...
Pani Joanna uważa, że ławki i kosze przydałyby się wzdłuż al. Wojska Polskiego - od ronda Władysława Korcza do os. Leśnego. Przydałoby się wyczyścić chodnik, bo zrobiła się z niego wąska ścieżka, tak mocno zarósł trawą. Podobnie na ul. Prostej. Tu także przydałaby się choć jedna ławka.
- Czasem trzeba iść do firm lub sklepów przy al. Zjednoczenia. Autobusów mało tam jeździ, więc pozostają nogi - mówi Władysław Tarkowski. - Człowiek się zmęczy, chciałby usiąść i odpocząć. A ławek brak...
- Myślę, że ławki przydałyby się przy ul. Dąbrowskiego, choć zdaję sobie sprawę, że oprócz skweru przy urzędzie miasta, trudno znaleźć na nie miejsce - zauważa Czytelniczka z os. Młodzieżowiec.
- Na deptaku należałoby wymienić wszystkie ławki, niech będą wszędzie takie same - mówi pani Ewa ze śródmieścia. - Część z nich na pewno jeszcze nadaje się do użytku, więc można by je wykorzystać w innych rejonach miasta, gdzie nie trzeba aż tylu sztuk.
Jarosław W. z os. Przyjaźni dodaje, że ławki powinny się pojawić także przy nowym chodniku i ścieżce rowerowej przy al. Wojska Polskiego. Zauważa też, że powinny być mocne, estetyczne, z elementami - symbolami Zielonej Góry np. winogronami lub Bachusem.
Władze obiecały przyjrzeć się zgłoszeniom. Jednak nie wszystkie wymienione tereny mogą należeć do miasta.