Okiem Jerzego Stuhra: Gra w szachy bez reguł to nie jest nasza gra

Czytaj dalej
Jerzy Stuhr

Okiem Jerzego Stuhra: Gra w szachy bez reguł to nie jest nasza gra

Jerzy Stuhr

Od pewnego czasu odnoszę wrażenie, że wciąż pytam pana o to samo, a pan to samo mi odpowiada. Znaczy to niechybnie, że nieskutecznie powracamy do podobnych tematów, które się nie zmieniają, choć wywołują społeczne protesty. Czy warto więc wciąż drążyć te tematy?

Jak najbardziej! Może wielokrotnie czytając, ktoś zrozumie, że układ państwowy, w którym przyszło nam teraz żyć, nie jest normalny. Partia bawi się tylko ze swoim elektoratem, a cały naród nie ma znaczenia. Partia wierzy tylko w swoich, których stworzyła na prawach sekty. A w sekcie nie ma dyskusji: albo wierzysz, albo wylatujesz.

Więc niektórzy wylatują, ale nie mają już gdzie uciec. Wszak z prawej strony już niczego nie ma. I miejmy nadzieję, że wódz to wie. I wie to jego TV + jego prasa. Wiedzą, że to i owo zaczyna powoli pękać i pada mit ich moralności i praworządności, otwartości i szlachetności. Bo zaczynają się im mnożyć afery. Ta, która dotyczyła hejtowania sędziów, jest najwstrętniejsza, bo dotyczy sędziów, o których walka była straszna i długotrwała w całym narodzie. W zeszłe wakacje, cały rok. Naród może się tylko pocieszać, że to się obraca przeciwko sekcie! Bo jak teraz wyglądają te ich dawne billboardy! Że ktoś ukradł kiełbasę? No jak to wygląda? A pani Emilia to wszystko napisała! Dla mnie to jest najwstrętniejsza afera! Wiemy być może tylko o części spraw, a następne części, jak sama napisała, są jeszcze do odkrycia. Może więc powinniśmy zawołać „Pani Emilia na rzecznika rządu!”.

Pozostało jeszcze 72% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jerzy Stuhr

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.