Okradł siedem firm. Jest już w areszcie
Policjanci zatrzymali 38-latka, który upodobał sobie cudze portfele.
Mężczyzna na razie usłyszał cztery zarzuty, ale to dopiero początek. Jest podejrzany o dokonanie jeszcze co najmniej trzech innych kradzieży w Bydgoszczy i jej okolicach.
Policjanci na podstawie zeznań świadków i nagrań z monitoringu, który zamontowany był w firmach wytypowali 38-letniego mieszkańca Nakła.
- Zatrzymaliśmy go w środę - mówi nadkom. Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Wszystko wskazuje na to, że wkrótce usłyszy kolejne zarzuty. Podejrzewamy, że jest odpowiedzialny także za inne kradzieże.
Za każdym razem scenariusz był ten sam. Mężczyzna unikał kamer, a jego twarz zakrywała czapka z daszkiem. Kręcił się chwilę po korytarzach przedsiębiorstw, a gdy upewnił się, że w biurach nikogo nie ma, wchodził i zabierał portfele.
- Udowodniliśmy mu, że w ten sposób okradł pracowników firm przy ul. Toruńskiej, Zygmunta Augusta i Zgorzeleckiej w Bydgoszczy oraz Chrobrego w Toruniu - wymienia Daszkiewicz. - Jego łupem padały karty płatnicze, pieniądze i dokumenty.
Do naszej redakcji zgłosiły się trzy osoby, które tak straciły portfele. - Zapytałem w innych firmach, które mieszczą się przy tej samej ulicy i okazało się, że w różnych dniach odwiedził jeszcze dwie - opowiada okradziony mężczyzna. - Niestety nasz monitoring nie zarejestrował jego twarzy, tylko ogólną sylwetkę. Na filmie widać, jak zagląda przez okna, a potem wchodzi do budynku.
- Część kart płatniczych wyrzucił, ktoś je znalazł i mi przyniósł - wspomina druga z ofiar. - Wciąż liczę na to, że odzyskam chociaż moje dokumenty.