Okrągły stół dla KLO - poseł zachęca
Kaszubskie LO w Brusach wymaga wsparcia. Wiedzą o tym i w gminie, i w powiecie. Głośno mówi też o tym chojnicki parlamentarzysta z PiS.
Poseł Aleksander Mrówczyński deklaruje, że chce pomagać w rozwiązywaniu problemów związanych z Kaszubskim LO w Brusach. - Trzeba usiąść do stołu - mówi. - Nie ma innej drogi, by coś zmienić w tej placówce.
Jak twierdzi, lepszym wariantem dla tej szkoły byłoby, gdyby przejęła ją gmina, ale skoro tak się nie stało i skoro zarząd powiatu podjął inną decyzję, to teraz trzeba zrobić wszystko, żeby wyszła ona na prostą.
Pytamy, czy Mrówczyński uważa, że zaplanowane działania - możliwość zrobienia prawa jazdy w szkole i certyfikatu językowego oraz wyjazdy na basen w Chojnicach - wystarczą, odpowiada, że nie, ale dobrze, że w ogóle są jakieś propozycje.
Za błąd uważa tak późne zainteresowanie się problemami KLO, bo malejący nabór był sygnałem, że trzeba szybko reagować.
A na dodatek organ prowadzący dopuścił do tego, że ponad czterdziestka uczniów uczyła się w jednej klasie!
- Tak nie powinno być i ja inicjowałem dyskusję i potrzebę zmiany - komentuje teraz poseł. - Ta szkoła ma szansę, powinna być w naszym regionie, ale musi oferować dobre warunki nauki uczniom. Co prawda wiem, że jest parcie młodych, by wyjeżdżać do większego miasta, ale rodzicom zależy przecież na minimalizowaniu kosztów. A i same dojazdy są uciążliwe. Więc szkoła w miejscu zamieszkania to jest atut.
Mrówczyński jest gotowy do spotkania. Niekoniecznie musi być jego gospodarzem, ale w grę wchodzi i taka opcja, by spotkać się w jego biurze poselskim. Za niezbędny warunek powodzenia planów naprawy KLO uważa ścisłą i dobrą współpracę pomiędzy powiatem a gminą. I rzuca pomysł. - A może wybudowanie sali gimnastycznej byłoby magnesem dla szkoły i zapewniłoby jej rozwój?